"Przygruntowe przymrozki, deszcz oraz mokre liście powodują, że coraz częściej kierowcy nie są w stanie zareagować na czas, gdy na drogę wbiegają drobne zwierzęta żyjące na obrzeżach Parku. Kuny, wiewiórki, wydry, bobry czy młode dziki nie mają szans w starciu z pędzącym pojazdem” - powiedział Łukasz Ulbrych z Parku Narodowego Ujście Warty.
W ciągu ostatnich dni na drogach otaczających Park od północy i południa zanotowano 12 takich przypadków. Najczęściej do potrąceń dzikich zwierząt dochodzi na drodze krajowej nr 22 wyznaczającej południową granicę obszaru chronionego, a także na północnych terenach Parku. W tym przypadku chodzi przede wszystkim o drogę wojewódzką nr 132 (Gorzów – Kostrzyn) – szczególnie na odcinku między Witnicą a Kostrzynem nad Odrą.
Ujście Warty kojarzy się głównie z dzikim ptactwem, jednak to równie ważna ostoja dla ssaków. Jesienią na żyznych łąkach pasą się tam stada jeleni, saren i dzików. Ponadto występuje wiele mniejszych ssaków.
Z obserwacji przyrodników wynika, że o tej porze roku najczęściej pod auta wpadają sarny, dziki, kuny leśne i domowe, jenoty, wydry, lisy, borsuki, szopy pracze i norki amerykańskie.
„Apelujemy zatem do wszystkich kierowców, aby zwłaszcza w tych jesiennych dniach zwolnili i dali zwierzętom szansę na doczekanie wiosny” - dodał Ulbrych.