Wcześniej wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska zapewniła, że jeśli radni podejmą uchwałę w tej sprawie, służby prawne wojewody są przygotowane do sprawnego jej procedowania, żeby mogła wejść w życie od 1 stycznia 2014 roku.
Obecnie łodzianie płacą 12,69 zł za wywóz śmieci posegregowanych i 16,50 zł - nieposegregowanych. Pod koniec października prezydent miasta Hanna Zdanowska poinformowała o możliwości obniżenia tych cen od początku nowego roku. Zaproponowała wówczas stawki w wysokości 9 zł i 14 zł. Taki projekt uchwały trafił w połowie listopada na sesję Rady Miasta.
Z tą propozycją nie zgodzili się wówczas radni klubów SLD i Łódź 2020. Ten ostatni tworzą byli działacze PO, którzy niedawno zostali ostatecznie wykluczeni z partii. Zaproponowali oni, aby łodzianie płacili jeszcze mniej - odpowiednio 6 i 9 zł.
Szef klubu PO Mateusz Walasek przekonywał wtedy, że stawki ustalone przez prezydent Łodzi bardziej sprzyjają segregacji, bo różnica między posegregowanymi odpadami a nieposegregowanymi jest większa. Zwrócił również uwagę, że uchwałę ze zbyt niskimi stawkami może uchylić Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO). Z tymi zarzutami nie zgodził się lider klubu Łódź 2020 Łukasz Magin, który uważał, że to propozycja jego klubu najbardziej sprzyja segregowaniu śmieci, a zaproponowane przez władze miasta nowe stawki wciąż są za wysokie.
Ostatecznie radni poparli uchwałę obniżającą stawki za wywóz śmieci do 6 i 9 zł, ale zakwestionowała ją RIO w Łodzi. Przez ostatnie dni trwały dalsze spory polityczne o wysokość nowych stawek, ale dopiero ostatnia propozycja władz Łodzi - w drodze kompromisu - została zaakceptowana przez radnych opozycji.
Według władz miasta analizy wskazują na zbilansowanie kosztów wywozu śmieci w mieście przy stawkach 7 i 12 zł miesięcznie. Mają one obowiązywać od 1 stycznia 2014 roku.