350 zł za montaż lub demontaż przewodów łączących czujnik ruchu z przyrządem rejestrującym, 175 zł za sprawdzenie poprawności działania lub kalibracji tachografu. 105 zł za sprawdzenie poprawności rejestracji i przechowywania danych. Takie stawki zaproponował minister przedsiębiorczości i technologii w skierowanym właśnie do konsultacji projekcie rozporządzenia w sprawie przeprowadzenia badań tachografu i doprowadzenia do prawidłowego jego działania. Pozostałe czynności, tj. montaż I demontaż czujnika lub przyrządu rejestrującego, będą kosztować 70 zł każda.
Podjerzany do warsztatu
Zatwierdzonym warsztatom badania tachografów będą zlecać m.in. inspekcja transportu drogowego, policaja, straż graniczna czy służba celna w przypadku podjerzenia, że doszło do manipulowania danymi. Taką podstawę daje art. 26 ustawy z 5 lipca o tachorafach. Teraz ustawa czeka na podpis prezydenta, a zacznie obowiązywać 30 dni po publikacji . Gdy badanie wykaże użycie narzędzi manipulujących, za wszystkie czynności zapłaci podmiot wykonujący przewozy drogowe. Gdy okaże się, że nie doszło do nielegalnej ingerencji zapłaci wojewoda. Całkowity koszt będzie zależał od rodzaju czynności. Z tym, że służby mogą też zlecić usunięcie nielegalnego urządzenia. Resort zakłada, że średni koszt badania tachografu wynosić będzie 455 zł.
Zapłacą przewoźnicy
Z oceny skutków regulacji wynika, że w całej Polsce rocznie tylko 48 kontrolowanych pojazdów będzie miało poprawnie działające tachografu. Dlatego w budżetach poszczególnych wojewódów zarezerwowano tylko średnio 16 tys. zł rocznie na badania, łącznie 260 tys. zł. Z tego 170 tys. zł na badanie tachografów oraz 90 tys. na demontaż i montaż. Dlaczego tak mało? Szacunki oparto na analizie danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. W uzasadnieniu do projektu ustawy podano, że każdego roku Inspekcja Transportu Drogowego wykrywa średnio ok. 1500 przypadków niedozwolonej ingerencji w dane rejestrowane przez tachograf, a liczba takich manipulacji wzrasta.
Szkolenia dla pracowników warsztatów
Resort przedsiębiorczości skierował też do konsultacji projekt w sprawie szkoleń dla techników warsztatu. Zgodnie z nim czas szkolenia podstawowego z zakresu tachografów cyfrowych - podobnie jak analogowych - nie może być krótszy niż 24 godziny i tak samo z analogowych. Łączny czas obu szkoleń nie powinien być krótszy niż 40 godzin. Z danych resortu wynika, że przepisy dotyczące szkoleń obejmą ok. 2 tys. osób zatrudnionych w 835 warsztatach. Zgodnie z art. 31 ustawy o tachografach szkolenia będa musiały być przeprowadzane co 4 lata.