Przez wyrzucenie Alpine Bau z budowy A1 mieszkańcy okolicznych gmin zostali z rozkopanymi drogami i popękanymi domami - pisze "Gazeta Wyborcza Katowice".

Wykonawca płacił m.in. za transport zastępczy dzieci do szkół, który był potrzebny z powodu zamknięcia w związku z budową niektórych dróg lokalnych. Austriacka firma zobowiązała się również do remontu zniszczonych przez ciężki sprzęt dróg dojazdowych, zbudowania kilku jezdni w pobliżu miejscowego orlika oraz bieżącego usuwania szkód powstałych w prywatnych domach.

Wójtowie z Godowa, Mszany i Gorzyc wysłali do ministra infrastruktury i GDDKiA list z pytaniem, kto zapłaci za zniszczone drogi i rozgrzebane inwestycje. Odpowiedzi na razie nie dostali. "Gazecie Wyborczej" GDDKiA odpowiedziała, że wszystkie zobowiązania przejmie na siebie nowy wykonawca.

Źródło: Gazeta Wyborcza, 28 grudnia 2009 r.