Tymczasem Konfederacja Lewiatan krytykuje procedowany w Sejmie projekt i niektóre pomysły rynku. Sprzeciwia się m.in. pomysłowi opłaty depozytowej uiszczanej przez konsumenta przy zakupie nowego urządzenia elektrycznego lub elektronicznego.
Obciążanie konsumentów nowymi, czy dodatkowymi opłatami nie przyczyni się do poprawy stanu środowiska, a jedynie zwiększy zyski osób dopuszczających się nadużyć w przetwarzaniu ZSEE – uważają eksperci z Lewiatana. Ich zdaniem istotne jest, aby budować efektywny system zarządzania ZSEE w oparciu o już istniejące regulacje, do których przyzwyczajeni są konsumenci, czyli np. podatek śmieciowy czy KGO.
Lewiatan zaapelował o wprowadzenie do ustawy o ZSSE zapisów zapewniających, że środki pozyskane przez organizacje odzysku ZSEE będą przeznaczane na finansowanie budowy systemu zbiórki i przetwarzania ZSEE oraz o wzmocnienie pozycji organów kontrolnych poprzez wyposażenie ich w skuteczne instrumenty nadzoru. Dla skutecznej kontroli należałoby wprowadzić możliwość przeprowadzania niezapowiedzianych kontroli oraz kontroli krzyżowych.
Rząd, przygotowując ustawę, zapowiadał, że ma ona zmniejszyć szarą strefę. Lewiatan uważa, że kluczowy dla skutecznego wyeliminowania bieżących nieprawidłowości jest skuteczny monitoring. Niezbędne są przepisy dające podstawę do wprowadzenia monitoringu on-line przepływu ZSEE -poczynając od zbierającego zużyty sprzęt, a kończąc na prowadzącym recykling. Takie rozwiązanie informatyczne mogłoby kontrolować przepływy nie tylko samego sprzętu, ale i środków pieniężnych w ramach systemu. - argumentują eksperci Lewiatana.