Sprawa powstała na kanwie problemu, który rozstrzygał Sąd Okręgowy w Łodzi.  Powziął on wątpliwość, którą przedstawił do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu, czy ważne i dopuszczalne jest zastrzeżenie kary umownej w postaci określonego procentu wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki.

Rozbieżności w wyrokach

Sąd Okręgowy stwierdził, że w orzecznictwie Sadu Najwyższego pojawiła się rozbieżność dotycząca ważności zastrzeżenia w umowie kary umownej w postaci określonego procentu wynagrodzenia umownego za każdy dzień zwłoki bez określenia końcowego terminu naliczania kary umownej ani jej kwoty maksymalnej.

Podstawą orzekania w takich sprawach jest art. 483 § 1 kodeksu cywilnego, który stanowi, że można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy, czyli kary umownej.

Sąd Okręgowy wskazał na wyrok z 22 października 2015 r. w którym Sąd Najwyższy rozstrzygnął, że nieokreślenie w umowie końcowego terminu naliczania kar umownych ani ich kwoty maksymalnej prowadzi do obciążenia zobowiązanego tym świadczeniem w nieokreślonym czasie, a więc w istocie tworzy zobowiązanie wieczne, niekończące się (sygnatura IV CSK 687/14).

 

Kara umowna - pośrednio

Nieznana suma zapłaty kary umownej nie spełnia należącego do jego istoty wynikającego z art. 483 § 1 k.c. wymagania określenia sumy pieniężnej podlegającej zapłacie w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania niepieniężnego.

Wymaganie to jest spełnione, gdy strony z góry określają wysokość kary umownej albo gdy w treści umowy wskazują podstawy ostatecznego określenia jej wysokości.

Sąd drugiej instancji zauważył, że zajęto także inne stanowisko, gdyż w wyroku z 28 czerwca 2017 r., Sąd Najwyższy stwierdził, iż kodeks cywilny dopuszcza zastrzeżenie kary umownej w określonej sumie wynika nakaz wyrażenia jej kwotowo w chwili zastrzeżenia.

Nie rodzi to jednak obowiązku podania konkretnej sumy pieniężnej stanowiącej karę umowną, strony bowiem mogą określić karę pośrednio, przez wskazanie kryteriów jej naliczenia w sposób pozwalający na uznanie jej ustalenia za dokonane i zamknięte.

Ułamek też możliwy

Sąd Okręgowy wskazał także na wyrok z 3 października 2019 r., w którym przyjęto, że jeżeli strony nie ustalą w umowie wprost kwoty kary umownej, to powinny wprowadzić taki miernik jej wyliczenia, aby chodziło jedynie o dokonanie w przyszłości (gdy zajdą przesłanki naliczenia tej kary) działania o charakterze arytmetycznym, bez konieczności ustalenia podstawy, od której będzie uzależniona wysokość kar y umownej.

Czytaj też:  Wróbel: Pandemia nie jest „złotym środkiem” na zwalczanie kar umownych>>

W przeciwnym razie postanowienie umowne będzie nieważne jako sprzeczne z art. 483 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał także na głosy doktryny, że karę umowną można wyrazić kwotowo lub jako ułamek świadczenia głównego (sygnatura I CSK 280/18).

 

Przykład braku kary umownej

W wyroku z 3 października 2019 r. Sąd Najwyższy orzekł, że zapis w umowie o zakazie konkurencji jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Dlatego, że w umowie zapisano, iż pozwana będzie zobowiązana do zapłaty na rzecz powoda kary umownej w wysokości stanowiącej równowartość trzykrotności wartości wszystkich zbiórek dokonanych przez doradcę finansowego w trakcie ostatniego kwartału obowiązywania umowy.

SN zwrócił uwagę, że absurdalne jest określenie wysokości kary umownej, skoro jej wysokość trzykrotnie wzrasta w wypadku każdej zbiórki dokonanej przez pozwaną na rzecz powoda. Jest to zatem kara za to, że pozwana, mimo prowadzenia działalności konkurencyjnej na rzecz innego podmiotu, nadal dokonuje wielu zbiórek dla powoda. Gdyby zaś pozwana w objętym postanowieniem umowy okresie nie dokonała żadnej zbiórki dla T., to kara umowna - paradoksalnie wynosiłaby - "0" złotych.

Co więcej -zastrzeżona kara umowna jest zupełnie nieadekwatna do wysokości potencjalnej szkody poniesionej przez powoda, z wyjątkiem sytuacji, gdy "wartość kary umownej jest niższa od poniesionej przez spółkę szkody rzeczywistej" i wtedy "spółce przysługuje prawo do żądania odszkodowania uzupełniającego na zasadach ogólnych kodeksu cywilnego". Przyjęcie takiego rozwiązania nie mieści się w granicach swobody umów (art. 3531 k.c.) - dodał sąd.

Sygnatura akt III CZP 16/21