W naszym kraju wytwarza je ok. 230 firm, a pracę przy tym ma 20 tys. osób. Dla nich to nie jest dobra perspektywa.
Zastąpią je torby papierowe lub opakowania biodegradowalne, które robi się z ryżu, kukurydzy lub zbóż. Już teraz w niektórych sklepach są dostępne, ale nie za darmo. Sieci nie pokrywają całkowicie ich kosztów, bo są czterokrotnie droższe od dotychczas stosowanych foliówek.
Wprowadzenie zakazu zwiększy więc zapotrzebowanie na torby nowego rodzaju, a tym samym na produkty używane do ich wyrobu, czyli wspominane wyżej zboża, ryż i kukurydzę. To z kolei spowoduje wzrost ich notowań, a w konsekwencji kolejne podwyżki cen żywności. Analogicznie, jak w przypadku biokompnentów do paliw, które przyczyniły się do wyższej ceny rzepaku i zboża.
Całkowity zakaz używania toreb jednorazowych z polietylenu ogłosiły już od stycznia br. Włochy, a od lutego Macedonia - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".(PAP)
kmad/