Pakiet energetyczno-klimatyczny, nazywany też „3x20" dotyczy ograniczenia do 2020 roku emisji dwutlenku węgla o 20 proc., zmniejszenia zużycia energii o 20 proc., oraz wzrostu zużycia energii z odnawialnych źródeł do 20 proc. przez całą UE. Poszczególne kraje mają postawione przed sobą indywidualne cele, w zależności np. od poziomu rozwoju gospodarczego. J. Piechociński chce by dodano nowy wymóg: aby w Europie minimum 20 proc. PKB jako całości było wytwarzane przez przemysł. Oczywiście, innowacyjny, jak najmniej energochłonny, jak najmniej emisyjny, wykorzystujący nowoczesne technologie i konkurencyjny – mówi. Podkreśla, że konieczność powrotu do industrializacji gospodarki europejskie odczuwają szczególnie mocno podczas obecnego kryzysu. Przedsiębiorcy zrzeszeni w Krajowej Izbie Gospodarczej czy pracownicy z NSZZ „Solidarność” zwracali uwagę, że koszty wdrażania celów pakietu mogą być destrukcyjne dla Polskiej gospodarki. Utrata rentowności 10 działów polskiego przemysłu, takich jak np. metalowy, cementowy, chemiczny, papierniczy czy węglowy, może doprowadzić do utraty pracy nawet 800 tys. osób.
Szef resortu gospodarki rozmawiał o tych propozycjach z przedstawicielami rządu Wielkiej Brytanii podczas ubiegłotygodniowej wizyty i uważa, że porozumienie między Polską a Wielką Brytanią w sprawie polityki klimatycznej jest możliwe. Janusz Piechociński zapowiada, że będzie rozmawiał na temat tych propozycji z komisarzami ds. gospodarczych UE, europarlamentarzystami i ministrami gospodarki poszczególnych krajów UE.
J. Piechociński zwróci się do Komisji Europejskiej o rozszerzenie pakietu energetyczno-klimatycznego
Szef resortu gospodarki przekonuje Unię Europejską, by do pakietu energetyczno-klimatycznego dodała dwa cele: reindustrializację i zmniejszenie kosztów energii o 20 proc. To obok pozostałych celów, czyli zmniejszenia emisji CO2, wzrostu efektywności energetycznej oraz zużycia energii z odnawialnych źródeł, miałoby zwiększyć konkurencyjność Unii na globalnym rynku.