Prace nad nową ustawą dotyczącą OZE opóźniają się. W ostatnich dniach Ministerstwo Gospodarki zapowiedziało poprawki do projektu. Mają one obejmować m.in. zrezygnowanie ze wspierania przez państwo dużych elektrowni wodnych, jak również modyfikacji planu zwiększenia udziału OZE w sektorze energetycznym – czego wymaga UE. W przypadku dalszej zwłoki z uchwaleniem stosownej ustawy Polsce grożą sankcje unijne.
Zdaniem Łukasza Dziekońskiego, wartość inwestycji w sektor wiatrowy w ciągu najbliższych 5-8 lat może wynieść 5-6 mld złotych. Inwestorów zachęca wysoka stopa zwrotu, którą mogą uzyskać inwestując w OZE, tymczasem na rynku panuje duże zamieszanie związane z brakiem ustawy o OZE.
– Jeżeli popatrzymy na historyczną stopę zwrotu takich inwestycji, głównie w Europie Zachodniej, w Niemczech, ale też na rynku polskim, jest to dość stabilna, rentowna inwestycja. Myślę, że stopy zwrotu w przypadku takich inwestycji efektywnie realizują się na poziomie 15 proc. w skali roku – twierdzi rozmówca Newserii.
Inwestorzy polubili zielone technologie
Stopy zwrotu z inwestycji w odnawialne źródła energii sięgają 15 proc. w skali roku twierdzi Łukasz Dziekoński z zarządu Marguerite Fund. OZE przyciągają coraz więcej inwestorów z sektora finansowego. W branżę zielonej energii wchodzą nowi gracze, w tym fundusze infrastrukturalne i emerytalne. Barierą w rozwoju tych inwestycji jest wciąż jednak brak uregulowań prawnych sytuacji OZE.