- Spośród wszystkich obiektów hotelowych prowadzących działalność w polskich górach najwięcej jest hoteli trzy- i dwugwiazdkowych. Wciąż niewiele jest hoteli najwyżej skategoryzowanych, w związku z czym przewidujemy, że zapotrzebowanie na obiekty o najwyższym standardzie będzie rosło – twierdzi Michał Kuliński z działu Wycen i Doradztwa firmy Cushman & Wakefield, autor raportu.
Najlepiej rozwinięty rynek hotelowy polskich gór występuje w Karkonoszach, Beskidzie Śląskim i Żywieckim oraz w Tatrach. Znajduje się tam duża liczba hoteli osiągająca stosunkowo wysokie obłożenie. Szeroka gama oferowanych usług dodatkowych, takich jak SPA & Wellness, rekreacyjnych i konferencyjnych, a także obecność hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych, to największe zalety tych regionów. Coraz większe zainteresowanie ofertą rekreacyjno-sportową obserwowane jest we wszystkich regionach polskich gór. Najsłabiej rozwinięty jest z kolei rynek hotelowy w Bieszczadach oraz w Beskidzie Niskim.
W zeszłym roku w hotelach zlokalizowanych na terenie polskich gór wynajęto około 1.269.000 pokoi, w tym 12% obcokrajowcom. Oznacza to spadek zarówno liczby turystów krajowych, jak i zagranicznych w stosunku do 2008 roku. Stopień wykorzystania pokoi w 2009 roku wyniósł około 35%, co było wynikiem o kilka procent gorszym, niż w 2008 roku. Najwyższe obłożenie pokoi hotelowych w zeszłym roku odnotowano w Tatrach (około 43%), a najniższe w Bieszczadach (około 17%). - W kolejnych latach współczynnik obłożenia prawdopodobnie będzie rósł. Powinniśmy to już zauważyć podczas tegorocznego sezonu zimowego. W dużym stopniu przyczyni się do tego rosnący odsetek turystów krajowych, którzy coraz chętniej korzystają z usług hoteli w polskich górach. Baza hotelowa polskich gór jest jedną z najlepiej rozwiniętych w Polsce pod względem oferty usług dodatkowych. Mimo to, nadal jest mało konkurencyjna dla hoteli zlokalizowanych po czeskiej i słowackiej stronie – dodaje Michał Kuliński z Cushman & Wakefield.
Najlepiej rozwinięty rynek hotelowy polskich gór występuje w Karkonoszach, Beskidzie Śląskim i Żywieckim oraz w Tatrach. Znajduje się tam duża liczba hoteli osiągająca stosunkowo wysokie obłożenie. Szeroka gama oferowanych usług dodatkowych, takich jak SPA & Wellness, rekreacyjnych i konferencyjnych, a także obecność hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych, to największe zalety tych regionów. Coraz większe zainteresowanie ofertą rekreacyjno-sportową obserwowane jest we wszystkich regionach polskich gór. Najsłabiej rozwinięty jest z kolei rynek hotelowy w Bieszczadach oraz w Beskidzie Niskim.
W zeszłym roku w hotelach zlokalizowanych na terenie polskich gór wynajęto około 1.269.000 pokoi, w tym 12% obcokrajowcom. Oznacza to spadek zarówno liczby turystów krajowych, jak i zagranicznych w stosunku do 2008 roku. Stopień wykorzystania pokoi w 2009 roku wyniósł około 35%, co było wynikiem o kilka procent gorszym, niż w 2008 roku. Najwyższe obłożenie pokoi hotelowych w zeszłym roku odnotowano w Tatrach (około 43%), a najniższe w Bieszczadach (około 17%). - W kolejnych latach współczynnik obłożenia prawdopodobnie będzie rósł. Powinniśmy to już zauważyć podczas tegorocznego sezonu zimowego. W dużym stopniu przyczyni się do tego rosnący odsetek turystów krajowych, którzy coraz chętniej korzystają z usług hoteli w polskich górach. Baza hotelowa polskich gór jest jedną z najlepiej rozwiniętych w Polsce pod względem oferty usług dodatkowych. Mimo to, nadal jest mało konkurencyjna dla hoteli zlokalizowanych po czeskiej i słowackiej stronie – dodaje Michał Kuliński z Cushman & Wakefield.