Znowelizowana ustawa, która obowiązuje od 25 grudnia 2014 roku, ma zwiększyć bezpieczeństwo coraz popularniejszych zakupów dokonywanych poza lokalem sprzedawcy, głównie w e-sklepach. Jej najważniejszym zapisem jest możliwość zwrotu towaru kupionego na odległość lub odstąpienia od umowy przez okres 14 dni.
 
Czytaj także: Przedsiębiorców czekają nowe obowiązki informacyjne
 
– Widzimy, że w praktyce regulaminy nie uległy zmianie. W niektórych nadal są stare przepisy, według których konsument ma prawo tylko do 10-dniowego okresu odstąpienia od umowy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Lehmann, starszy specjalista w delegaturze Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Bydgoszczy.
Jak podkreśla, sytuacja jest o tyle dziwna, że przedsiębiorcy mieli dużo czasu na dostosowanie się do nowych przepisów. Ich ostateczny kształt był znany już w połowie ubiegłego roku.
– Było dosyć długie, bo aż sześciomiesięczne, vacatio legis. Dlaczego przedsiębiorcy tego nie uczynili, trudno mi powiedzieć. Na pewno nie wszystkie przepisy są dla przedsiębiorcy, lecz także dla konsumenta, jasne. Robimy wszystko, żeby tę informację w sposób prawidłowy przekazywać – mówi Lehmann.
UOKiK przyznaje, że mimo że część przedsiębiorców zwleka z dostosowaniem regulaminów swoich sklepów do nowego prawa, skarg nie ma na razie zbyt dużo.
– Skargi dotyczące nowej ustawy dopiero do nas wpływają, bo dotyczy to umów zawartych po 25 grudnia 2014 roku – zaznacza Krzysztof Lehmann. – Niewątpliwie przedsiębiorcy muszą dostosować regulaminy swoich sklepów internetowych do nowych przepisów, w tym umożliwić konsumentowi prawo od odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni. Na bieżąco weryfikujemy takie kwestie, zależy nam jednak na tym, by przedsiębiorców z własnej inicjatywy dostosowywali swoje regulaminy.
Nowe przepisy pozwalają nabywcy na wycofanie się z decyzji, gdy towar do niego fizycznie dotrze i nie spełnia on jego oczekiwań. Dają mu też czas na przemyślenie decyzji, często podejmowanej pochopnie. Dotyczą bowiem nie tylko e-sklepów, lecz wszelkiego typu domów wysyłkowych, zakupów z katalogów, transakcji zawieranych przez telefon oraz na różnego rodzaju prezentacjach.
– Na pewno trzeba edukować nie tylko przedsiębiorców, lecz także konsumentów oraz rzeczników konsumentów, którzy bezpośrednio udzielają porad prawnych konsumentom – podkreśla ekspert UOKiK.
Nawet gdy przedsiębiorcy nie uwzględnili jeszcze nowych przepisów w swych regulaminach, to i tak ich one obowiązują. Krzysztof Lehmann podkreśla, że jeżeli pojawi się problem, pomóc mogą rzecznicy konsumentów. Dzięki nim będzie też można ocenić to, jak sprawdza się nowe prawo.
 

– Myślę, że to będzie możliwe dopiero po pierwszym roku obowiązywania ustawy, kiedy spłyną do UOKiK sprawozdania z działalności rzeczników. Wtedy będziemy mogli zobaczyć skalę problemu z wdrożeniem tych przepisów, to gdzie przedsiębiorcy najbardziej naruszali interesy konsumentów – mówi ekspert.