Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, urzędnicy znaleźli sposób na ominięcie obowiązującego od kilkunastu miesięcy prawa zamówień publicznych, które nakazuje stosowanie innych kryteriów niż tylko cena przy rozstrzyganiu przetargów.
W dwóch trzecich monitorowanych przetargów 90 proc. wagi zamówienia pozostaje zależne od ceny. Nawet w przypadku, kiedy w pozostałych 10 proc. znajdą się wymogi zatrudnienia pracowników na etatach, nie mają one wpływu na wynik przetargu.
 
 
Raport wskazuje też na kolejny problem: niewłaściwe ukształtowanie specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Jej celem powinno być uzyskanie ofert w najlepszej relacji jakości do ceny, dlatego na etapie kontroli specyfikacji wykonawcy mogą wskazać w odwołaniu, że warunki postępowania albo standardy wykonania zamówienia zostały określone w sposób nieuczciwy albo faworyzują wykonawców, którzy świadczą usługi na niskim poziomie.
Wartość rynku zamówień publicznych przekracza 100 miliardów złotych rocznie. Wprowadzenie klauzuli społecznych miało na celu zmniejszenie skali nadużywania kontraktów cywilnoprawnych podczas zatrudniania, a także podniesienie jakości zamawianych usług poprzez wymuszenie stosowania lepszych materiałów oraz bardziej odpowiedzialne inwestowanie publicznych pieniędzy w usługi świadczone z uwzględnieniem ochrony środowiska.