W środę w Popradzie odbyły się polsko-słowackie konsultacje międzyrządowe z udziałem premierów i ministrów rządów obydwu państw. Jak mówił Fico na konferencji prasowej po spotkaniu, jest on przekonany, że większość producentów żywności w ramach walki konkurencyjnej przestrzega reguł gry. "Zawsze jednak znajdą się czarne owce" - dodał.
Mówiąc o kampanii czarnego PR przeciwko polskiej żywności, prowadzonej ostatnio na Słowacji, Fico stwierdził, że Słowacja jest zainteresowana dobrymi stosunkami z Polską. "Możemy zadać pytanie, kto jest zainteresowany tym, żeby podważać jakość żywności z tego czy innego kraju" - dodał. Słowacki premier powiedział też, że poprosił ministrów rolnictwa obu krajów, aby natychmiast reagowali na wszystkie sygnały o nieprawidłowościach i stosowali sankcje wobec nieuczciwych producentów. "Jesteśmy zainteresowani efektywnym mechanizmem wzajemnego ostrzegania" - powiedział Fico.
Premier Donald Tusk mówił z kolei, że kwestia reputacji polskiej żywności na Słowacji to jedyny obecnie problem we wzajemnych stosunkach, ale w jego ocenie jest on prosty do wyjaśnienia.
"Uzyskaliśmy pełną zgodność, co do potrzeby sprawdzania każdej informacji o jakichkolwiek nieprawidłowości. (...) Chcę podkreślić, że w interesie Polski jest, aby jej produkty żywnościowe cieszyły się jak najlepszą opinią. Jesteśmy wielkim eksporterem i dlatego Polska jest najbardziej zainteresowana tym, aby wysoka jakość jej żywności nie była przez nikogo kwestionowana" - mówił Tusk.
Jak dodał, Polska żywność eksportowana do wielu krajów świata prezentuje poziom co najmniej średniej europejskiej. Na poparcie tej tezy, Tusk przytoczył dane z europejskiego systemu bezpieczeństwa żywności RASFF, który przyjmuje zgłoszenia o nieprawidłowościach. "Od początku 2012 r. odnotowaliśmy w Europie 159 powiadomień, jeśli chodzi o produkty polskie, 198 jeśli chodzi o produkty niemieckie, 158 - francuskie i 234 - holenderskie" - oświadczył polski premier.