W 2013 roku ówczesny rząd uruchomił wspierający zakup pierwszej nieruchomości program Mieszkanie dla Młodych. Tylko w ubiegłym roku zarządzający nim Bank Gospodarstwa Krajowego w formie dofinansowania wkładu własnego wypłacił 520,7 mln zł (limit został wykorzystany w 85 proc.). Banki kredytujące zawarły 27305 umów o łącznej wartości prawie 4,9 mld zł. Był to wynik trzykrotnie lepszy od osiągniętego w 2014 r. (9141 umów).
Jak przekonuje Krzysztof Foder, także w przyszłym roku program MdM na rynku deweloperskim będzie istotnym akceleratorem. Jego udział w sprzedaży jest jednak zróżnicowany i zależy od konkretnego miasta. W Warszawie około 15 proc. zakupów w bieżącym roku zostało w ten sposób wsparte przez rząd. Jednak na przestrzeni ostatnich dwóch lat ukształtowały się rynki, takie jak Poznań czy Trójmiasto, gdzie prawie jedną trzecią transakcji przeprowadzono z udziałem MdM.
– Z całą pewnością dopóty ten program będzie istniał, czyli do roku 2019, dopóty zachowa istotny wpływ na poziom sprzedaży – prognozuje Krzysztof Foder. – Cały czas pozostaje dużo pytań na temat programu Mieszkanie Plus. Wiemy, że pierwsze regulacje zostaną przedstawione w najbliższym czasie, a pilotażowe inwestycje ruszą zapewne w 2017 roku. Na razie trudno przewidzieć, jaki wpływ będzie miał ten program na zachowania konsumentów.
Preferencje klientów na przestrzeni ostatnich lat, jak zapewnia Krzysztof Foder, nie zmieniły się znacząco. Klienci poszukują przede wszystkim mieszkań dostępnych cenowo i w dobrych lokalizacjach. Nieustającą popularnością cieszą się także lokale dwupokojowe, które obecnie stanowią około połowy całości sprzedaży.