Sytuacja jest krytyczna – mówi Piotr Prędki z WWF Polska. – Aż 87% wszystkich poławianych gatunków ryb i owoców morza, na skutek nadmiernych połowów, już niedługo może zniknąć z naszych stołów. Wraz z nimi znikną tysiące miejsc pracy będących głównym źródłem utrzymania lokalnych społeczności nadmorskich zależnych od rybołówstwa.
Zdaniem ekologa czarnemu scenariuszowi można jeszcze zapobiec. Prędki zauważa, że w ramach trwającej obecnie reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa Unii Europejskiej istnieje możliwość wypracowania takich sposobów zrównoważonego zarządzania rybołówstwem, które pozwolą na odbudowę przełowionych obecnie zasobów ryb. To z kolei w jego opinii skutkować będzie wzrostem zatrudnienia i zysków w sektorze rybołówstwa.
Pierwszą szansę na uzdrowienie sytuacji mają członkowie Komisji PE. Wśród nich są trzej polscy europosłowie: Sławomir Nitras, Jarosław Wałęsa i Marek Gróbarczyk.
Apelujemy do nich o wsparcie gruntownej reformy Wspólnej Polityki Rybołówstwa – dodaje Prędki. – W tym celu reforma ma zapewnić, osiągnięcie maksymalnego zrównoważonego połowu do 2015 roku oraz wprowadzenie wieloletnich planów zarządzania przy jednoczesnym uwzględnieniu regionalnej specyfiki łowisk. Będzie ona również oznaczać zakaz odrzutów, czyli wyrzucania niechcianych ryb z powrotem do wody najpóźniej do roku 2018. Ważne jest też zagwarantowanie, że środki publiczne wykorzystywane będą wyłącznie na wspieranie zrównoważonych praktyk rybackich.
WWF Polska za pośrednictwem swojej witryny internetowej zachęca do wysyłania e-maili do polskich europosłów za pośrednictwem specjalnej strony internetowej wwf.pl/petycjaWPRyb. Akcja pod hasłem „Nie okradajmy mórz!” jest prowadzona także w innych krajach wspólnoty, z których pochodzą członkowie parlamentarnej Komisji ds. Rybołówstwa. Liczy się każda wysłana wiadomość.
Źródło: www.wwfpl.panda.org