"Nowe brzmienie przepisów umożliwi budowę i funkcjonowanie na terenie parków krajobrazowych oraz obszarów chronionego krajobrazu wyciągów narciarskich, nartostrad, urządzeń do naśnieżania i oświetlenia o powierzchni do 10 ha bez jakiejkolwiek analizy wpływu inwestycji na ludzi, krajobraz i przyrodę. Oznacza to, że inwestor będzie mógł wybudować ogromny ośrodek narciarski na terenie chronionym bez wiedzy o środowiskowych i społecznych skutkach budowy i użytkowania inwestycji." - czytamy w wydanym przez WWF komunikacie.
Obecnie każda, nawet najmniejsza inwestycja narciarska zlokalizowana poza terenami chronionymi, zaliczana jest do przedsięwzięć potencjalnie oddziałujących na środowisko.
"Niekontrolowana przez organy ochrony środowiska budowa ośrodków narciarskich przełoży się na postępującą degradację pięknego, górskiego krajobrazu" - mówi Radosław Ślusarczyk, prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i dodaje: "W górskich gminach to właśnie naturalny krajobraz jest dźwignią rozwoju turystyki pieszej i wypoczynkowej, dającej stabilne miejsca pracy lokalnej ludności. Czy chcemy, aby każda góra w Polsce wyglądała jak Jaworzyna Krynicka czy góra Wdżar?"Zmiana rozporządzenia uzasadniana jest przez resort środowiska wolą likwidowania barier prawnych w zakresie rozwoju infrastruktury turystycznej. Tymczasem w Polsce nartobiznes ma się świetnie. W kraju istnieje aż 450 ośrodków narciarskich i nie ma potrzeby budowy kolejnych. - przekonują organizacje ekologiczne i uważają, że wbrew twierdzeniom o barierach w rozwoju inwestycji narciarskich, przyczyną zmiany prawa jest nie radzenie sobie części branży z przestrzeganiem wymogów ochrony przyrody i prawa.
Źródło: www.wwf.pl