Wyniki liczenia rysiów znalazły się w opublikowanym właśnie raporcie, opracowanym na zlecenie WWF Polska.
Jak poinformował Średziński, wyniki tegorocznego tropienia rysiów w Polsce północno-wschodniej, w porównaniu z danymi z lat poprzednich, wskazują na wyraźny spadek liczebności tego gatunku w Puszczy Białowieskiej, Puszczy Augustowskiej i Puszczy Piskiej.
Według ekologów, liczba rysiów w Puszczy Knyszyńskiej utrzymuje się na tym samym poziomie, natomiast przybywa ich w innych mniejszych kompleksach leśnych Mazur, w Puszczy Rominckiej i Boreckiej. Jak podkreśla Paweł Średziński, prawie jedną trzecią zidentyfikowanych osobników stwierdzono na Mazurach, gdzie prowadzona jest reintrodukcja - ponowne osiedlenie gatunku.
Autorzy raportu WWF wskazują, że stan populacji rysiów w województwie podlaskim jest zły. "Szczególnie zaniepokoiła nas bardzo mała liczba grup rodzinnych, czyli samic z młodymi i brak nowo narodzonych rysiów w Puszczy Białowieskiej"- podkreślił Średziński.
Badacze z Białowieży sugerują, że istnieją czynniki ograniczające sukces rozrodczy lub efektywność wychowywania młodych. Należy do nich m.in. niska liczba saren, stanowiących podstawę pokarmu rysia. W Puszczy Białowieskiej liczebność populacji sarny utrzymuje się na niskim poziomie i wynosi tysiąc osobników.
Zimowe tropienia są powtarzane co pewien czas w tych samych kompleksach leśnych. Pozwalają poznać tendencje w zmianach liczebności rysiów. "Od kilku lat obserwujemy zjawisko przemieszczania się tych drapieżników do mniejszych lasów, położonych poza Puszczą Piską. Z jednej strony oznacza to spadek liczby rysiów w Puszczy Piskiej z siedmiu osobników wykazanych 2011 r. do czterech wytropionych dwa lata później, z drugiej zaś strony bardzo cieszy ponowne zasiedlenie przez rysie Puszczy Boreckiej i Puszczy Rominckiej, gdzie odnotowano łącznie pięć rysiów, w tym samicę z dorastającym młodym" - podkreślił Stefan Jakimiuk z WWF Polska.
Ekolodzy chcą odbudować populację rysia nizinnego w Polsce północno-wschodniej. Sprowadzają m.in. osobniki z Estonii i wypuszczają je do mazurskich lasów. Program reintrodukcji tych dzikich kotów współfinansowany jest przez Unię Europejską.