"W poniedziałek lub najpóźniej we wtorek odwołania trafią do składu orzekającego, który raz jeszcze zweryfikuje dokumenty. Dopiero wtedy zostanie wyznaczony termin rozprawy" - powiedziała Stręciwilk.
Dodała, że KIO ma 15 dni na rozpatrzenie odwołań od daty wpłynięcia skarg.
Pytana o szczegóły dotyczące odwołań powiedziała, że firmy te zapowiadały wcześniej, iż skargi będą dotyczyły rażąco niskiej ceny.
W przetargu na wywóz śmieci Warszawa została podzielona na dziewięć rejonów, a o umowę z ratuszem rywalizowało pięć firm: Remondis, MPO, Sita, Lekaro i Byś. Po rozstrzygnięciu przetargu okazało się, że od lutego 2014 r. śmieci od warszawiaków mają odbierać firmy: Lekaro, Sita Polska oraz MPO.
Sam przetarg na odbiór i wywóz śmieci w stolicy ma długą historię. W połowie lipca ratusz opublikował nową specyfikację istotnych warunków zamówienia (SIWZ) po tym, jak Krajowa Izba Odwoławcza na początku czerwca zakwestionowała niektóre zapisy poprzedniej specyfikacji i nakazała ich poprawienie. W nowej specyfikacji ratusz zdecydował, że jedynym kryterium przetargu będzie cena. Te zmienione zasady zostały zaskarżone po raz drugi. Zajmująca się odbiorem i przetwarzaniem odpadów komunalnych firma Byś argumentowała, że postępowanie nie gwarantuje wyboru najlepszej metody zagospodarowywania odpadów. W połowie sierpnia KIO oddaliła jednak to odwołanie.
Zgodnie z przepisami tzw. ustawy śmieciowej do 1 lipca br. gminy miały przeprowadzić przetargi na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Nie udało się to m.in. w Warszawie, gdzie do 31 stycznia 2014 r. będzie obowiązywał tzw. system pomostowy. W tym czasie mieszkańcy będą przekazywać opłatę śmieciową miastu, a nie firmom śmieciowym. Miasto będzie z niej opłacać faktury za odbiór śmieci.
W związku problemami z wdrażaniem nowego sytemu śmieciowego w stolicy na początku czerwca do dymisji podał się wiceprezydent Jarosław Kochaniak. Zastąpił go burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski.