Pytanie
Gmina złożyła wniosek w starostwie o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew z uwagi na to, że drzewa są prawie obumarłe lub obumarłe. W toku postępowania prowadzonego przez starostę wszczął on z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia kary administracyjnej za zniszczenie drzew - postępowanie to było prowadzone pod tym samym symbolem klasyfikacyjnym 613.
Czy nie należało postępowania w sprawie nałożenia kary wyłączyć do odrębnego postępowania administracyjnego?
Ponadto, jedynym dowodem posiadanym przez starostę są fotografie wykonane w trakcie oględzin oraz protokół zgodnie z § 2 rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 22 września 2004 r. w sprawie trybu nakładania administracyjnych kar pieniężnych za usuwanie drzew lub krzewów bez wymaganego zezwolenia oraz za zniszczenie terenów zieleni, zadrzewień albo drzew lub krzewów (Dz. U. Nr 219, poz. 2229), z którego nie wynika ani termin zniszczenia drzew, przyczyna zniszczenia, dane osobowe sprawcy. W protokole są zawarte jedynie gatunku drzew obwody oraz posiadacz nieruchomości oraz uwagi wniesione do protokołu.
Czy na podstawie zdjęć i ww. protokołu organ mógł wydać decyzję o nałożeniu kary?
Czy taki dowód jest wystarczający/jednoznaczny?
Do postępowania wójt dołączył opinię parku krajobrazowego oraz biegłe w zakresie pielęgnacji drzew, z których wynika, że nie można stwierdzić jednoznacznie przyczyny obumarcia drzew. Nadmieniam ponadto, iż ww. drzewa były stare, chore, porażone grzybem już od dłuższego czasu. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że przyczyną ich obumarcia jest w 100% wykonany wcześniej zabieg pielęgnacyjny.
Czy organ zebrał i rozpatrzył w należyty sposób materiał dowodowy?