Eksperci z Home Broker sprawdzili opłacalność zakupu własnego M w relacji do najmu. Pod uwagę brano mieszkania 2-pokojowe o powierzchni 44-55 m kw. W przypadku zakupu mieszkania kosztem jest rata kredytowa oraz czynsz, z kolei w przypadku najmu – opłata wnoszona na rzecz właściciela. W analizie pominięto opłaty licznikowe, ponieważ występują one i przy zakupie, i przy najmie.
Opłacalność zakupu i najmu sprawdzono dla trzech wariantów finansowania: w złotych, kredyt w euro i kredyt z dopłatą (w przypadku tego ostatniego, przyjęliśmy, że kupowane jest mieszkanie 50-metrowe). Założono, że kupujący dysponuje wkładem własnym na poziomie 25%. Z zestawienia Home Broker wynika, że zakup mieszkania zdecydowanie nie opłaca się w przypadku korzystania z kredytu w złotych. Chociaż koszty takiego kredytu cały czas spadają, to raty wciąż są wysokie. Do obliczeń przyjęto oprocentowanie na poziomie 5,7% (w tym 2% marży). Dla takich warunków w każdym z miast ujętych w zestawieniu zakup jest droższym rozwiązaniem niż najem. Najwięcej, aż 392 zł trzeba dopłacić co miesiąc w Poznaniu, ze względu na stosunkowo niskie ceny najmu. Na drugim biegunie jest Warszawę, gdzie opcja z zakupem wychodzi drożej tylko o 38 zł miesięcznie. Ceny mieszkań w stolicy są co prawda najwyższe w zestawieniu Home Broker, ale koszty najmu są proporcjonalnie jeszcze wyższe.
Znacznie korzystniej opcja z zakupem wypada w przypadku korzystania z kredytu w euro. Ponieważ rata kredytowa jest średnio o ponad 260 zł niższa niż w przypadku finansowania w złotych, w trzech lokalizacjach – Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu – suma, jaka zostaje w kieszeni jest znacząca. W Krakowie koszty najmu i zakupu są podobne, aczkolwiek w Poznaniu wybierając opcję „własne” trzeba dopłacić 139 zł. Zakup jest korzystniejszy, jeśli kredytobiorca ma szansę na skorzystanie z programu „Rodzina na swoim”, czyli z preferencyjnych warunków kredytowania w złotych. W takim wypadku kupując własne M można zaoszczędzić co miesiąc od 182 zł w Poznaniu do 810 zł w Warszawie. Niskie raty z dopłatą obowiązują tylko przez osiem lat. Potem bilans strat i korzyści może się istotnie zmienić – podkreślają eksperci z Home Broker.
Opłacalność zakupu i najmu sprawdzono dla trzech wariantów finansowania: w złotych, kredyt w euro i kredyt z dopłatą (w przypadku tego ostatniego, przyjęliśmy, że kupowane jest mieszkanie 50-metrowe). Założono, że kupujący dysponuje wkładem własnym na poziomie 25%. Z zestawienia Home Broker wynika, że zakup mieszkania zdecydowanie nie opłaca się w przypadku korzystania z kredytu w złotych. Chociaż koszty takiego kredytu cały czas spadają, to raty wciąż są wysokie. Do obliczeń przyjęto oprocentowanie na poziomie 5,7% (w tym 2% marży). Dla takich warunków w każdym z miast ujętych w zestawieniu zakup jest droższym rozwiązaniem niż najem. Najwięcej, aż 392 zł trzeba dopłacić co miesiąc w Poznaniu, ze względu na stosunkowo niskie ceny najmu. Na drugim biegunie jest Warszawę, gdzie opcja z zakupem wychodzi drożej tylko o 38 zł miesięcznie. Ceny mieszkań w stolicy są co prawda najwyższe w zestawieniu Home Broker, ale koszty najmu są proporcjonalnie jeszcze wyższe.
Znacznie korzystniej opcja z zakupem wypada w przypadku korzystania z kredytu w euro. Ponieważ rata kredytowa jest średnio o ponad 260 zł niższa niż w przypadku finansowania w złotych, w trzech lokalizacjach – Warszawie, Trójmieście i Wrocławiu – suma, jaka zostaje w kieszeni jest znacząca. W Krakowie koszty najmu i zakupu są podobne, aczkolwiek w Poznaniu wybierając opcję „własne” trzeba dopłacić 139 zł. Zakup jest korzystniejszy, jeśli kredytobiorca ma szansę na skorzystanie z programu „Rodzina na swoim”, czyli z preferencyjnych warunków kredytowania w złotych. W takim wypadku kupując własne M można zaoszczędzić co miesiąc od 182 zł w Poznaniu do 810 zł w Warszawie. Niskie raty z dopłatą obowiązują tylko przez osiem lat. Potem bilans strat i korzyści może się istotnie zmienić – podkreślają eksperci z Home Broker.