– Od szczęściu lat, co roku notujemy wzrost masy zużytego sprzętu, który jest zbierany. W 2007 roku na jednego mieszkańca zebraliśmy ponad 0,7 kg, natomiast w 2012 roku około 3,88 kg – mówi Izabela Szadura, dyrektorka Departamentu Kontroli Rynku w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.
Wzrost masy zebranego zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego nastąpił dzięki rozporządzeniu ministra środowiska, które zaczęło obowiązywać w 2011 roku. Określa ono minimalne poziomy zbierania dla podmiotów, które wprowadzają taki sprzęt na rynek. Zgodnie z nim w 2009 roku określone podmioty musiały zebrać 24 proc. masy zużytego sprzętu w stosunku do masy wprowadzonego do obrotu. Natomiast w 2011 roku te minimalne poziomy zbierania zużytego sprzętu wzrosły do 35 proc.
– Stąd wszystkie organizacje odzysku, które najczęściej w imieniu wprowadzających zajmują się organizowaniem i finansowaniem rynku zbierania zużytego sprzętu, musiały zintensyfikować wysiłki, by zebrać go w większej ilości – tłumaczy Izabela Szadura. – Zwiększa się też liczba podmiotów, które zajmują się selektywnym zbieraniem zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, w związku z tym docierają do większego obszaru Polski.
Coraz więcej elektrośmieci trafia do recyklingu
Firmy wprowadzające na rynek pralki, lodówki czy telewizory i komputery mają określone minimalne poziomy sprzętu, który muszą odesłać do recyklingu. Podwyższenie tego minimalnego poziomu przez ministra środowiska sprawiło, że takich niebezpiecznych odpadów trafiających do wyspecjalizowanych zakładów jest coraz więcej.