W poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly potwierdził zobowiązanie UE do 20-proc. wydatków z unijnego budżetu na cele środowiskowe i ochrony klimatu w ramach strategii Europa 2020. Zastrzegł, że ustalenia przywódców będą teraz przedmiotem negocjacji między irlandzką prezydencją a Parlamentem Europejskim, który musi zatwierdzić budżet. Dodał, że dopiero później będzie można mówić o szczegółowych programach.
"Cele klimatyczne będą reprezentować co najmniej 20 proc. wydatków UE w latach 2014-20. Będzie mieć to odzwierciedlenie w odpowiednich instrumentach, by zapewnić, że przyczynią się one do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego i budowy niskowęglowej, efektywnej pod względem zasobów i chroniącej klimat gospodarki. Wzmocni to konkurencyjność Europy i stworzy nowe, bardziej ekologiczne miejsca pracy" - czytamy w dokumencie uzgodnionym w piątek przez przywódców UE.
Przywódcy potwierdzili też, że kraje członkowskie będą musiały przeznaczać 30 proc. środków z dopłat bezpośrednich na cele ekologiczne. Chodzi o tzw. "zazielenianie", na które składa się obowiązek utrzymywania obszarów ekologicznych przez rolników, dywersyfikacja upraw oraz utrzymywanie pastwisk i tzw. trwałych użytków zielonych. W budżecie zapisano jednak, że kraje będą miały "jasno określoną elastyczność" co do doboru środków "zazieleniania" oraz że nie będzie wymagane, by obszary o ekologicznym przeznaczeniu w poszczególnych gospodarstwach były "wyłączane z produkcji".
Z postanowień czwartkowo-piątkowego szczytu ucieszyła się komisarz UE ds. klimatu Connie Hedegaard. "Przywódcy unijnych państw i rządów zaakceptowali sugestię Komisji Europejskiej, by przeznaczyć co najmniej 20 proc. całego budżetu UE na lata 2014-2020 na wydatki związane z klimatem. To zasadniczy krok na przód dla naszych wysiłków na rzecz powstrzymania kryzysu klimatycznego" - oświadczyła komisarz.
"Teraz do wszystkich zaangażowanych, włącznie z Parlamentem Europejskim, należy zapewnienie, by ta ogólna ambicja była wiernie odzwierciedlona w jasnych celach i przejrzystych metodach mierzenia (ich realizacji) we wszystkich odpowiednich politykach i programach, nie tylko we Wspólnej polityce Rolnej" - dodała.
Z Brukseli Julita Żylińska
jzi/ kot/