Już w 2012 r. TSUE wyjaśniał, że przedmiotem ochrony przewidzianej w Dyrektywie 2009/24/WE („dyrektywa”) jest forma wyrażenia samego programu komputerowego, a nie koncepcje i zasady, na których opierają się elementy programu komputerowego (por. wyrok TSUE C‑406/10). Wydawało się zatem, że już z dotychczasowego stanowiska TSUE można wysnuć wniosek, że zakłócenie działania programu komputerowego, które nie zmienia jednak sposobu, w jaki program został wyrażony (poprzez swój kod), nie stanowi naruszenia praw autorskich.

 

Spór o wtyczki

Wyrok TSUE z 17 października 2024 r. zbliża nas do końca trwającego od 12 lat sporu przed niemieckimi sądami. Wniosek zawierający dwa pytania prejudycjalne złożył w 2023 r. Niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości, rozstrzygający spór pomiędzy Sony Computer Entertainment Europe Ltd („Sony”), które zajmuje się dystrybucją m.in. konsoli do gier wideo PlayStation oraz gier do tych konsoli, a Datel Design and Development Ltd i Datel Direct Ltd („Datel”), które opracowują, produkują i dystrybuują oprogramowanie.

Czytaj więcej: Unijny trybunał zdecyduje w sprawie cheat software’u

Program Datel działał w tle niezależnie od samej gry. Umożliwiał graczom wprowadzanie modyfikacji ułatwiających rozgrywkę. Sam program nie wprowadzał jednak żadnych zmian w kodzie źródłowym gry. Dopiero na żądanie gracza oprogramowanie Datel zmieniało wybrane wartości danych zmiennych, które były przechowywane tymczasowo w pamięci podręcznej konsoli (RAM), aby osiągnąć pożądany efekt w grze. Nie miało to jednak bezpośredniego wpływu na samo oprogramowanie, zapisane w pamięci stałej (ROM).

Przypomnijmy pytanie niemieckiego sądu, które brzmiało:

Czy zakres ochrony programu komputerowego zgodnie z art. 1 ust. 1–3 dyrektywy 2009/24 zostaje naruszony, jeżeli nie zmienia się ani kodu obiektowego, ani kodu źródłowego programu komputerowego lub jego powielenia, lecz inny program działający jednocześnie z chronionym programem komputerowym zmienia treść zmiennych, które chroniony program komputerowy zapisał w pamięci operacyjnej i z których korzysta w trakcie swojego działania?

Unijny sąd powtórzył za opinią rzecznika generalnego Macieja Szpunara, że ochrona prawna przewidziana w dyrektywie ogranicza się do twórczości intelektualnej, która znajduje odzwierciedlenie w tekście kodu źródłowego i kodu obiektowego, a zatem do literalnego wyrażenia programu komputerowego w tych kodach, stanowiących odpowiednio zbiór instrukcji, zgodnie z którymi komputer musi wykonywać zadania przewidziane przez autora programu.

Sąd przypomniał również, że celem ustanowionym w dyrektywie jest ochrona autorów programów przed ich powielaniem bez uzyskania zezwolenia, co w środowisku cyfrowym jest niezwykle łatwe i tanie. Prawo ma zatem uniemożliwiać rozpowszechnianie „pirackich” kopii programów, z uwagi na to, że tworzenie programów komputerowych wymaga znacznych nakładów osobowych, technicznych i finansowych, podczas gdy kopiowanie programów komputerowych pochłania jedynie ułamkową część kosztów, które byłyby konieczne do ich niezależnego tworzenia.

Czytaj w LEX: Naprawa błędów programu komputerowego bez zgody autora. Omówienie wyroku TS z dnia 6 października 2021 r., C-13/20 (CNIL) > >

 

Nowość
Prawo pracy wobec nowych technologii
-10%
Nowość

Małgorzata Gersdorf, Eliza Maniewska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 143.1 zł

|

Cena regularna: 159 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 119.25 zł


Zmiany w pamięci RAM prawnie bez znaczenia

W sporze między Sony i Datel nie chodziło jednak ani o kopiowanie, ani o rozpowszechnianie. Cheat-software Datel nie zmieniało ani kodu źródłowego, ani wewnętrznej struktury i organizacji oprogramowania Sony, wykorzystywanych w konsoli do gier wideo, lecz zmieniało tylko treści, tymczasowo zapisywane przez gry Sony w pamięci operacyjnej konsoli do gier.

Biorąc pod uwagę cel i motywy Dyrektywy oraz sposób działania programu Datel i jego wpływu na oprogramowanie Sony, Sąd stwierdził, że nie dochodzi do naruszenia praw autorskich do programu komputerowego. Dopóki kod źródłowy lub struktura samego programu komputerowego nie zostaną zmienione, korzystanie z cheat-software-u jest zatem dopuszczalne.

Zobacz w LEX: Wyczerpanie prawa do dystrybucji kopii programu komputerowego. Glosa do wyroku TS z dnia 12 października 2016 r., C-166/15 > >

 

Nie zawsze można iść na skróty

Oprogramowanie i dodatki do gier od Datel, ułatwiające rozgrywkę, można było zatem stosować bez obawy o naruszenie praw autorskich. W konsekwencji indywidualni gracze, którzy nie uczestniczą w turniejach gamingowych, nie powinni się obawiać otrzymywania wezwań do opłacania kar za naruszenie warunków korzystania z gier (licencji), co było popularną praktyką jeszcze 10 lat temu.

Wyrok nie oznacza jednak, że oszukiwanie w grach jest legalne. W e-sporcie, tak jak w tradycyjnych dyscyplinach sportowych, oszukiwanie może skończyć się komunikatem „game over”.

Trzeba również pamiętać, że wyrok dotyczy stanu faktycznego tej sprawy i będzie z pewnością stanowił ważną wskazówkę interpretacyjną dla kolejnych sporów. To jednak nie oznacza, że korzystanie z cheat-software będzie zawsze legalne.

Czytaj także w LEX: Odsprzedaż "używanych" kopii objętych licencją programów komputerowych na nośnikach materialnych, które nie są oryginalne. Glosa do wyroku TS z dnia 12 października 2016 r., C-166/15 > >

 

Wolność ma swoje granice

Należy wziąć również pod uwagę, że wyrok zapadł na gruncie interpretacji przepisów dyrektywy. Nie można wykluczyć, że dystrybucja cheat-software będzie ograniczana np. poprzez prawo o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zwłaszcza, jeśli miałaby wpływać na opłaty pobierane od graczy poprzez instalacje „dodatków”.

Dotyczy to również możliwości stosowania różnych wtyczek w przeglądarkach internetowych, które zmieniają wygląd i funkcjonowanie stron internetowych (poprzez blokadę reklam), ale nie same kody źródłowe stron internetowych.

Bartosz Mazurek LL.M., radca prawny w zespole Prawa Własności Intelektualnej i TMT w kancelarii WKB Lawyers