– Chętnie zajmujemy się rewitalizacją starych obiektów handlowych, dlatego że jest to nisza oferująca ciągle ponadprzeciętne marże deweloperskie. Po drugie, są to ciekawe projekty, często z charakterem. Po trzecie, rynek handlowy jest już dosyć nasycony i często brakuje miejsca na nowe projekty handlowe, a stare obiekty mają już ugruntowaną pozycję handlową na lokalnych rynkach i są lubiane przez klientów i najemców – wyjaśnia Marcin Juszczyk, członek zarządu Capital Park.
Na koniec I półrocza 2016 roku całkowita podaż nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce przekroczyła 13 mln mkw. – wynika z danych JLL. Z tego 71 proc. stanowią centra handlowe (9,3 mln mkw.), 27 proc. parki i wielkopowierzchniowe magazyny handlowe (3,5 mln mkw.) a 2 proc. centra wyprzedażowe. Od kilku lat podaż dynamicznie przyrasta.
– Pierwsze obiekty handlowe w Polsce powstawały ponad 20 lat temu, czyli na początku lat 90. Akurat takimi projektami teraz też się zajmujemy. Były to centra pierwszej generacji, gdzie najczęściej ponad 70 proc. powierzchni zajmował sklep spożywczy, a wokół niego powstawały nowe sklepy i usługi. Ten rynek stopniowo ewoluował w kierunku centrów wielofunkcyjnych – mówi Juszczyk.
Dziś centra handlowe to małe miasteczka, integrujące funkcje handlowe, usługowe i rekreacyjne.
– Mamy już w tej chwili w Polsce centra czwartej generacji, a nawet mówi się o obiektach piątej generacji, które będą również pełniły funkcje hotelowe, mieszkaniowe czy biurowe – wyjaśnia członek zarządu Capital Park.
Jak podkreśla, modernizacja centrów handlowych to poważne wyzwanie, m.in. ze względu na słaby stan techniczny tych obiektów. Inwestycja wymaga więc dużych nakładów pracy i środków oraz często znacznej ingerencji w budynek. Mimo to spółka widzi w tym segmencie ogromny potencjał.