W skład powołanej przez prezydenta Damiana Bartylę Rady Biznesu weszli przedstawiciele największych bytomskich firm. Jeszcze zanim rada rozpocznie działalność, prezydent chce spotkać się ze wszystkimi, którzy prowadzą w Bytomiu biznes; w pierwszej kolejności z właścicielami małych i średnich firm, które uznawane są za koło zamachowe miejskiej gospodarki.
"Nie chcę, żeby – jak było to jeszcze kilka miesięcy temu – przedsiębiorcy uciekali z naszego miasta. Dlatego chcę się z nimi spotkać i spytać, co miasto może dla nich zrobić, by było im łatwiej prowadzić działalność gospodarczą" - wyjaśnił w czwartek Bartyla, który pełni swoją funkcję od jesieni ubiegłego roku.
Spotkania w ramach projektu „Prezydent z przedsiębiorcami" ruszą 12 marca. Na początek Bartyla spotka się z właścicielami firm z dotkniętych problemami społecznymi dzielnic Karb i Bobrek, później z przedsiębiorcami z pozostałych dzielnic. Ostatnie z cyklu spotkań zaplanowano na 22 kwietnia.
Aby poznać opinię przedsiębiorców na temat współpracy z urzędem miejskim samorządowcy przygotowali ankiety. Przedsiębiorcy wypowiedzą się m.in. na temat gospodarki Bytomia, współpracy z samorządem oraz ocenią sytuację i perspektywy swoich firm.
"Poprosiłem osoby prowadzące działalność gospodarczą o wskazanie, co konkretnie utrudnia im pracę, jak ich zdaniem będzie rozwijać się Bytom, czy w najbliższym czasie chcą przenieść firmę, a może planują zwiększyć lub zmniejszyć zatrudnienie" – powiedział Bartyla.
W Bytomiu ruszają też prace nad strategią rozwoju, w której określeniu mają uczestniczyć przedsiębiorcy. Stąd ankiety zawierają też pytania dotyczące najistotniejszych problemów, które należy rozwiązać w pierwszej kolejności. Może to być komunikacja czy utrzymanie dróg w mieście, ale także np. dostosowanie programów nauczania w szkołach do potrzeb rynku pracy oraz odpowiednie szkolenia zawodowe dla bezrobotnych.
Ankiety zawierają też pytania dotyczące współpracy z samorządem. Chodzi m.in. o opinie na temat ulg proponowanych przez miasto przedsiębiorcom oraz preferowanych form komunikowania się.
W ostatnich miesiącach samorząd Bytomia podjął kilka decyzji sprzyjających prowadzeniu biznesu w mieście. M.in. zmniejszono podatek od środków transportu mniej więcej o połowę (o 57 proc. dla autobusów, 45 proc. dla ciężarówek, 36 proc. dla przyczep i naczep, 26 proc. dla ciągników siodłowych), by w ten sposób pomóc firmom transportowym i zapobiec przenoszeniu ich baz do innych miast.
Władze postanowiły także, że nowi najemcy mieszkań komunalnych, a także lokali użytkowych nie będą musieli płacić czynszu w czasie ich remontu. Samorząd chce przyspieszyć zasiedlanie mieszkań wymagających remontu, a przedsiębiorców zachęcić do lokowania w Bytomiu i wynajmowania lokali w miejskich zasobach.
W przypadku lokali użytkowych, które w dwóch kolejnych przetargach nie znalazły najemcy lub dzierżawcy, można liczyć na zwolnienie z czynszu do pół roku (za wyjątkiem kosztu mediów), a jeżeli koszt remontu przekracza 12-krotność miesięcznego czynszu - nawet do roku. Podpisanie umowy najmu lub dzierżawy następuje dopiero po remoncie.
Prezydent miasta zapowiedział też wprowadzenie mechanizmu prowadzącego do obniżki czynszów w lokalach wynajmowanych przez firmy od gminy. Samorząd chciał zwolnić takich najemców z podatku od nieruchomości, ale byłoby to niezgodne z przepisami, stąd prace nad systemem rekompensat w innej formie.
mab/ mki/ jbr/