Zwycięski projekt wykonało studio 2PM pod kierownictwem Piotra Musiałowskiego, który projektował również polski pawilon na wystawę Expo w Mediolanie.
Zdaniem jury, ta koncepcja architektoniczna najlepiej wpisuje się w krajobraz tatrzański poprzez nawiązanie do architektury szałasowej, prostą formę i proponowany budulec, czyli drewno.
„Już na początku stycznia zaplanowaliśmy spotkanie w sprawie projektów architektonicznych, które muszą indywidualnie powstać dla 17 miejsc. Myślę, że do końca 2017 r. będziemy mogli korzystać już z nowych punktów wejścia w Tatry. To będzie proces wieloetapowy” – zapowiedział dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.
Jako pierwsze będzie wybudowane wejście na Palenicy Białczańskiej przy drodze do Morskiego Oka.
Autor zwycięskiego projektu Piotr Musiałowski powiedział, że ma szczególne, emocjonalne związki z Tatrami. „Gdy byłem dzieckiem, mama zaprowadziła mnie do Doliny Strążyskiej i przyroda tatrzańska zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Do dziś to wspomnienie we mnie tkwi i kontynuuję swoją tatrzańską pasję jako turysta. Ze względu na szczególny sentyment do Tatr postanowiłem wziąć udział w konkursie. Pierwszym moim skojarzeniem były szałasy pasterskie i od tego wyszedłem, projektując bramę wejściową do parku” – opowiadał Musiałowski.
Do pierwszego etapu konkursu zgłosiło się 82 projektantów, do finału trafiło 30 prac.
Budowa nowych wejść do TPN była rozważana od kilkunastu lat.
Prof. Zbigniew Paszkowski, przewodniczący sądu konkursowego powiedział, że jednym z kryteriów było nawiązanie do architektury regionalnej. „Gdy Polska odzyskała niepodległość, hasło regionalizmu stało się naczelnym hasłem zjednoczenia całego państwa. Jego twórcą był Stefan Żeromski, który zwracał uwagę na potrzebę czerpania z rodzimej kultury” – mówił prof. Paszkowski.
Zwrócił on uwagę, że konkurs dotyczył bardzo trudnych miejsc z uwagi na ograniczenia wymuszane przyrodą. „To miejsce, w którym przekraczana jest granica, wchodzimy z przestrzeni miejskiej w obszar parku narodowego. Każde z 17 miejsc ma swoją tożsamość i niepowtarzalność. Wczucie się w ową tożsamość było naszą przewodnią myślą” – mówił prof. Paszkowski.
Zakopiański architekt oceniający prace Jan Karpiel–Bułecka powiedział, że do konkursu zgłoszonych było sporo koncepcji, które zakładały użycie do budowy bram betonu, stali i szkła. „Trudno sobie wyobrazić wkomponowane w otoczenie Tatr takie rozwiązania, dlatego sporo prac zostało odrzuconych. Doceniliśmy prostotę formy, która nawiązuje do naszej tradycji” – mówił Karpiel–Bułecka.(PAP)