Jak poinformowała PAP rzeczniczka jastrzębskiego magistratu Katarzyna Wołczańska, czujniki mierzą stężenie pyłów PM10 i PM2,5 oraz temperaturę i wilgotność powietrza. Pomiary mają pozwalać na rzeczywistą ocenę stanu jakości powietrza w poszczególnych częściach Jastrzębia-Zdroju.
Wyniki dostępne są na platformie internetowej https://atmopolis.pl/luma/jastrzebie-zdroj/public. Po kliknięciu na wyróżniony na mapie punkt pojawia się informacja o stężeniu wybranej frakcji pyłu w danej godzinie oraz komunikat o sugerowanym zachowaniu wobec bieżącej jakości powietrza. Można też rozszerzyć informacje o dodatkowe dane statystyczne.
Jastrzębie-Zdrój jest kolejnym miastem regionu, w którym pojawiła się sieć czujników jakości powietrza znacznie gęstsza niż państwowy system monitoringu. Tamtejszy samorząd wskazuje, że uzyskiwane wyniki są poglądowe i mogą zostać wykorzystane, oprócz działań zarządczych, do działań edukacyjno-poznawczych mieszkańców.
Na podstawie dotychczasowych pomiarów miasto podało, że od 1 do 19 października przekroczenia normy średniej dobowej (50 mikrogramów w metrze sześciennym pyłu PM10) zaobserwowano tam w 10 punktach pomiarowych: przy ul.: Gajowej – przez 2 doby, Fredry – 1 doba, Gagarina – 1 doba, Pszczyńskiej – 5 dób, Boża Góra Prawa – 1 doba, ul. Staszica - 1 doba, 1 Maja - 1 doba, Komuny Paryskiej - 2 doby, Klubowej – 1 doba, Cieszyńskiej (przy Domu Sołeckim) – 1 doba.
Od blisko roku podobna sieć pomiarowa działa w Dąbrowie Górniczej. Niedawno o uruchomieniu swoich czujników informowały Tychy. W czwartek o zainstalowaniu 27 laserowych mierników poinformował Rybnik.
W ostatnich miesiącach wiele samorządów i instytucji w woj. śląskim zintensyfikowało działania służące walce ze smogiem. W kwietniu br. Sejmik Woj. Śląskiego przyjął uchwałę antysmogową, której projekt był efektem pracy powołanego przez marszałka zespołu ekspertów. Śląska uchwała jest drugą w kraju, po woj. małopolskim. Zakazuje używania od września br. najbrudniejszych paliw (w tym mułów węglowych i tzw. flotokoncentratów) oraz nakazuje stopniową wymianę przestarzałych instalacji cieplnych.
Władze regionu szacują, że działania przewidziane uchwałą będą oznaczały koszt rzędu 6-7 mld zł w ciągu 10 lat. Wynika to z szacunków, zgodnie z którymi pieców i kotłów typu „domowego” (o mocy do 1 MW) w regionie jest ok. 700 tys., a średni koszt wymiany jednej instalacji na klasę 5. wynosi 10 tys. zł.(PAP)
autor: Mateusz Babak
edytor: Marek Michałowski
mtb/ mab/ maro/