Z czerwcowych danych Komisji Europejskiej wynika, że Polska awansowała o dwa miejsca i jest teraz na siódmej pozycji pod względem wartości inwestycji małych i średnich firm (MŚP), które zostaną uruchomione dzięki Planowi Junckera. Tym samym nasz kraj wyprzedził Czechy i Portugalię. Z informacji Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wynika, że umowy, które Europejski Fundusz Inwestycyjny zawarł z polskimi bankami, pozwolą uruchomić inwestycje MŚP o wartości około 13 mld zł (3,14 mld euro). - Awans wynika ze zwiększenia z 2 do 4 mld zł portfela, jakim na wsparcie MŚP dysponuje Bank Gospodarstwa Krajowego – wyjaśnił wiceminister inwestycji i rozwoju Witold Słowik, który w resorcie odpowiada za Plan Junckera.
Poligon doświadczalny
Wiceszef resortu dodaje, że Plan Junckera nie tylko finansuje inwestycje, ale jest też dobrym poligonem doświadczalnym przed nowym rozdaniem unijnych funduszy. - Wszyscy musimy zacząć przyzwyczajać się do finansowania zwrotnego - mówi Słowik. Dotacje unijne pozostaną, ale szereg inwestycji przedsiębiorstw będzie mogło liczyć raczej na wsparcie zwrotne. Według zapowiedzi Komisji Europejskiej spora część pieniędzy dla firm będzie po 2020 roku dostępna w ramach jednego megainstrumentu pod nazwą #InvestEU. - To dotyczy też Planu Junckera” – powiedział Słowik.
Optymistyczne szacunki
Według ministerstwa, dane, które przedstawiła Komisja Europejska, pokazują jakiej wartości inwestycje zostaną uruchomione w ramach części Planu Junckera dedykowanej MŚP. Mają więc charakter szacunkowy. Bazują na informacji o tym, jaka była wartość poręczeń i gwarancji udzielona przez Europejski Fundusz Inwestycyjny bankom krajowym, które potem finansują inwestycje MŚP. W Polsce to około 9,5 mld zł. Ta kwota mnożona jest następnie przez ustalony przez EFI wskaźnik relacji wartości portfela do inwestycji, który wygeneruje 1 zł kredytu udzielonego przedsiębiorcy, czyli 1,4. Takie działanie pozwala oszacować, jakiej wartości inwestycje zostaną uruchomione. W ten sposób obliczona została wartość około 13 mld zł (3,14 miliarda euro).
Plan Junckera to pieniądze na inwestycje, które poprzez system gwarancji i poręczeń udostępnia Europejski Bank Inwestycyjny. Finalnie trafiają do przedsiębiorców, samorządów, instytucji rządowych i spółek skarbu państwa w formie preferencyjnie oprocentowanych pożyczek, kredytów, ale też innych instrumentów finansowych, na przykład obligacji.
Pieniądze z Planu Junckera dzielone są na dwa sposoby. Pierwszy to tzw. „duże okno”, czyli fundusze dla dużych inwestycji infrastrukturalnych o wartości ponad 100 mln zł i innowacyjnych projektów wartych więcej niż 30 mln zł.
Duże okno Junckera...
W „dużym oknie” Polska jest w pierwszej piątce państw Unii Europejskiej pod względem wartości zatwierdzonego wsparcia. Wyprzedzają nas tylko Francja, Włochy, Hiszpania i Niemcy. Europejski Bank Inwestycyjny potwierdził do tej pory finansowanie 29 dużych inwestycji z Polski o wartości ponad 31,9 mld zł (wsparcie z Planu Junckera - 10,9 mld zł). 21 z nich ma już podpisane umowy. Ich wartość to ponad 22 mld zł, a wysokość wsparcia z Planu Junckera – 7,7 mld zł.
W naszym kraju z funduszy „dużego okna” finansowane są inwestycje rządowe, samorządowe, spółek skarbu państwa i prywatnych przedsiębiorstw. Wśród inwestycji z podpisanymi umowami są m.in: modernizacja i zakup pociągów przez Przewozy Regionalne, rozbudowa szpitala wojewódzkiego w Toruniu, inwestycje w produkcję między innymi firm branży spożywczej i meblarskiej, inwestycje energetyczne Tauronu Polskiej Energii.
i małe okno
Drugi sposób dzielenia pieniędzy to tzw. „małe okno”, czyli środki na inwestycje małych i średnich firm oraz tak zwanych spółek średniej kapitalizacji (zatrudniających do 3 tys. pracowników). Dzielone są one przez krajowe banki i instytucje finansowe, na podstawie porozumień z Europejskim Funduszem Inwestycyjnym. W Polsce są to w tej chwili: Bank Gospodarstwa Krajowego, PKO Leasing S.A., POLFUND Fundusz Poręczeń Kredytowych S.A., CVI Dom Maklerski, Nest Bank S.A, Bank Polska Kasa Opieki S.A. W najbliższym czasie dołączą kolejne.
Z „małego okna” skorzystało do tej pory ponad 10,5 tysiąca przedsiębiorców z Polski. Monitoring prowadzony jest kwartalnie, więc są to dane na koniec I kwartału 2018 roku. Dane na koniec czerwca będą dostępne w najbliższych tygodniach. (PAP/jol)