„To sprzęt najwyższej jakości, oddziały intensywnej opieki medycznej na kółkach” – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach Artur Borowicz.
Jak poinformował, mercedesy sprintery kosztowały ponad 163 tys. zł każdy, natomiast ich zabudowanie i sprzęt było droższe – kosztowało każdorazowo 166 tys. zł. Na ich zakup i wyposażenie ogłoszono dwustopniowy przetarg.
Dwa ambulanse zostały wyposażone w inwektory prądu stałego na zmienny, co umożliwia przewożenie pacjentów wymagających terapii ECMO, czyli podłączenia do urządzenia pozaustrojowo natleniającego krew. „Rozsyłamy właśnie pisma do klinik leczących takich chorych, że jest wreszcie możliwość ich transportowania w razie potrzeby” – powiedział dyrektor Borowicz.
Trzy nowe ambulanse będą jeździć w Katowicach, po jednym otrzymają stacje pogotowia w Mysłowicach, Gliwicach, Jastrzębiu Zdroju, Tychach i Świętochłowicach.
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach – jedno z największych w Polsce - dysponuje obecnie 72 ambulansami w systemie ratownictwa medycznego, w połowie z nich oprócz ratowników jeżdżą też lekarze. Ponadto stacja ma 15 karetek transportowych, wykorzystywanych do przewozów komercyjnych, a także 15 rezerwowych. Zatrudnia 1800 osób.