Jak podkreśliła Izabela Miłoszewska, dyrektor wydziału zdrowia i polityki społecznej toruńskiego magistratu, rozpoczynająca się akcja szczepień jest kontynuacją działań profilaktycznych rozpoczętych w Toruniu w 2008 r. Dotychczas z budżetu miasta sfinansowano szczepienia przeciwko HPV dla 1275 dziewcząt.
"W ramach programu zaszczepimy 606 dziewcząt z rocznika 2000, a o kwalifikacji do szczepienia decydować będzie kolejność zgłoszeń. Mamy nadzieję, że te szczepienia przyczynią się do zmniejszenia zachorowania na raka szyjki macicy" - zaznaczyła Miłoszewska.
Nastolatki w Toruniu otrzymają cykl trzech szczepień, który daje odporność przeciwko brodawczakowi ludzkiemu (HPV) - jednemu z czynników wywołujących raka szyjki macicy. Warunkiem udziału w akcji jest zobowiązanie się rodziców do dopilnowania, by dziewczęta przyjęły wszystkie serie szczepień.
"Placówkę realizującą akcję szczepień za pieniądze miasta wybrano w konkursie. Miejska Przychodnia Specjalistyczna zaoferowała także przeprowadzenie społeczno–informacyjnej kampanii, m. in. spotkań rodziców i dziewcząt z ekspertami, a także przygotowanie plakatów i ulotek informacyjno-edukacyjnych" - przypomniała rzeczniczka prezydenta Torunia Aleksandra Iżycka.
Koszt zaszczepienia jednej osoby wyniesie 99 zł. W cenę szczepienia jest wliczony koszt kampanii edukacyjno-informacyjnej.
W roku 2011 i 2012 w Toruniu realizowane były już dwa podobne projekty: pilotażowy program profilaktyki raka szyjki macicy obejmujący dziewczęta z rocznika 1999 oraz program uzupełniający skierowany do dziewcząt z roczników 1997 i 1998.
Władze Torunia przypominają, że szczepienia przeciw brodawczakowi ludzkiemu jako pierwotna profilaktyka raka szyjki macicy są wyszczególnione w kalendarzu szczepień ochronnych jako szczepienia zalecane. Szczepienia są bezpieczne i dobrze tolerowane, ale nie są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Z danych opublikowanych przez toruński magistrat wynika, że w Polsce ok. 4 tys. kobiet zapada co roku na raka szyjki macicy, a połowa z nich umiera. Pod względem zachorowalności i umieralności z powodu tej choroby Polska zajmuje czołowe miejsce wśród krajów Unii Europejskiej.