Resort zdrowia planuje, że od połowy 2018 roku wejdzie w życie ustawa o sieci szpitali, które mają gwarantować podstawowe zabezpieczenie pacjentom i doprowadzić do tego, że opieka zdrowotna w różnych podmiotach będzie skoordynowana i nie będzie trzeba po leczeniu czekać w kolejce na rehabilitację.
Radziwiłł zapytany w radiowych Sygnałach Dniach, jak ostatecznie będzie wyglądać sieć szpitali, odpowiedział: "Bardzo to się zmieniło w stosunku do projektu, który został skierowany do uzgodnień publicznych i to tylko dowodzi tego, że słuchamy tych, którzy są naszymi partnerami". Wśród nich wymienił przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego, dyrektorów szpitali oraz przedstawicieli zawodów medycznych.
- Koncepcja sieci się nieco zmieniła. Myślę, że jest ona zdecydowanie bardziej przyjazna dla tych, którzy będą w niej uczestniczyć - przekonywał.
Minister zdrowia wyjaśnił, że w ramach sieci planowane jest, aby szpital - przyjmując pacjenta na leczenie w ramach oddziału szpitalnego - jednoczenie był gotowy do tego, żeby sprawować nad nim opiekę specjalistyczną w ambulatorium przyszpitalnym, po pobycie w szpitalu. Jego zdaniem to "trwa dzisiaj zwykle bardzo krótko".
Chodzi też o to, żeby - jak wyjaśniła - w niektórych przypadkach zapewnić pacjentowi również rehabilitację, aby chory "dochodził do siebie", po zabiegach ortopedycznych czy kardiologicznych.
Czytaj także: Co musisz wiedzieć o reformie ochrony zdrowia?>>>
- To ogólnie nazywamy opieką koordynowaną - podkreślił Radziwiłł. - Chodzi po prostu o to, żeby pacjent mógł się czuć zaopiekowany w całości, a nie miał oferowane pojedyncze procedury medyczne, które są od siebie oderwane - tłumaczył.
Radziwiłł był także pytany, o zapowiedziane na 2018 roku zmiany, kiedy to planowane jest wprowadzenie tzw. narodowej służby zdrowia. Ma ona umożliwić powszechny dostęp wszystkich obywateli oraz legalnie przebywających w Polsce cudzoziemców do publicznej służby zdrowia w każdym przypadku, kiedy będą tego potrzebowali. Ochrona zdrowia będzie finansowana z budżetu państwa, a nie ze składki ubezpieczeniowej.
Na pytanie, czy zmiany te nie oznaczają podniesienia podatków, szef MZ zapewnił: "Absolutnie nie ma takiego planu, żeby zmieniać obciążenie obywatela". Dodał, że również pracodawcy nie będą musieli więcej płacić.
- Zwiększenie nakładów ma się dokonać przede wszystkim poprzez zmianę priorytetów. Mówimy o zwiększeniu nakładów po prostu liczonych, jako odsetek PKB. Dla większości obywateli zdrowie jest sprawą na tyle ważną, że powinna ta sprawa być jedną z tych pierwszych, na które kładzie nacisk państwo przy decydowaniu, na co tych pieniędzy więcej idzie - mówił Radziwiłł.
[-OFERTA_HTML-]
Szef resortu zdrowia zapytany, kiedy po tych wszystkich zmianach realnie zmniejszą się kolejki, stwierdził, że "w niektórych obszarach udało się je już ograniczyć".
- Myślę, że wejście w życie tego rozwiązania sieciowego, a także już wejście w życie - w tej chwili, od początku roku - tych rozwiązań kompleksowych, pozwala w niektórych przynajmniej obszarach zmniejszyć te kolejki już dzisiaj - powiedział Radziwiłł.
Od początku 2018 roku mają wzrosnąć nakłady z budżetu na ochronę zdrowia. Wcześniej, od połowy 2017 roku ma zostać wprowadzony niemal powszechny dostęp do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej, czyli na przykład do przychodni.(pap)