Przypomnijmy, że 1 czerwca odbyła się manifestacja lekarzy i innych zawodów medycznych oraz pacjentów. Domagają się pilnych zmian w ochronie zdrowia - chcą by był to priorytet rządu. Już wtedy członkowie OZZL oraz Porozumienia Rezydentów zapowiadali, że jeśli nie będzie zmian, planują kontynuację protestu.


W maju manifestacja lekarzy, a we wrześniu protest dotknie pacjentów - czytaj tutaj>>

 

Lekarze nie będą pracować na kilku etatach

W piątek odbyło się posiedzenie Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, gdzie zapadła decyzja, że jesienią rozpoczną kolejną fazę protestu, akcję pod hasłem "jeden lekarz=jeden etat". Lekarze będą chcieli wypowiadać klauzulę opt-out i pracować zgodnie z kodeksem pracy. Lekarz bez zawierania klauzuli opt-out może pracować 48 godzin tygodniowo. Zawierając taką klauzulę, wyraża zgodę na piśmie, że będzie pracował ponad tę normę.

- W najbliższym czasie wydamy oficjalne oświadczenie, w którym będziemy wzywać lekarzy do ograniczenia czasu pracy jako odpowiedzi na złą sytuację w publicznej ochronie zdrowia, abyśmy w końcu mogli zająć się pacjentami w sposób adekwatny, byśmy byli wypoczęci, a nie przemęczeni i przepracowani z powodu łatania niewydolności systemowych - podaje Bartosz Fiałek i dodaje, że ograniczenie czasu pracy ma przypadać na październik br. Wypowiedzenie klauzuli opt-out jest miesięczne. Więc jeśli wypowiedzenie zostanie złożone do końca sierpnia, to będzie ono skuteczne od 1. października.

 

Ile godzin tygodniowo może przepracować lekarz, jeżeli nie ma klauzuli opt out? - czytaj tutaj>>

 

Cena promocyjna: 119 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Raz już sięgnęli po opt out

Już raz lekarze zastosowali tę formę protestu i okazała się skuteczna. Na koniec stycznia 2018 r. klauzulę wypowiedziało 3,8 tys. Lekarzy, w tym 2087 rezydentów. Łukasz Szumowski, który tekę ministra zdrowia objął po skłóconym z młodymi lekarzami Konstantym Radziwille, negocjował z rezydentami blisko miesiąc. W ramach porozumienia rezydenci zobowiązali się przerwać protest, a Ministerstwo zrealizować ich postulaty. Chodziło, m.in. o podwyżki dla stażystów, rezydentów i specjalistów, bon patriotyczny dla rezydentów, którzy dwa z pięciu lat po zakończeniu specjalizacji zdecydują się przepracować w Polsce, zmiany w systemie kształcenia, a przede wszystkim – zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia.

Rezydenci twierdzą, że zapisy porozumienia nie zostały zrealizowane zgodnie z tym, jak się umawiali. Jako jeden z przykładów podają tzw. ustawę 6 proc. (zakładająca wzrost nakładów na ochronę zdrowia do 6 proc. w 2024 r. ). Ich zdaniem nie zostanie ona zrealizowana zgodnie z duchem porozumienia kończącego protest rezydentów. Według PR OZZL, zamiast ustalonych 6 proc. w 2024 roku, na zdrowie przekażemy 5,33 proc. dzięki zabiegowi metodologicznemu, który odnosi wydatki na publiczny sektor ochrony zdrowia do PKB sprzed 2 lat.