"Znaleźliśmy związek, który może pomóc zarówno chorym na padaczkę (około 1-2 proc. osób cierpi na tę dolegliwość, jak i osobom z bólem neuropatycznym, których jest w społeczeństwie ponad 5 proc." - opowiada w rozmowie z dr Anna Waszkielewicz z Wydziału Farmaceutycznego UJ CM, koordynatorka badań nad nowym lekiem.
Specjalistka za swoje badania otrzymała główną nagrodę w konkursie "Innowacja jest kobietą".
Naukowiec wyjaśnia, że specyfik - opracowany przez nią pod kierunkiem prof. Henryka Marony - przeszedł już większość testów na zwierzętach, w tym na dużych ssakach. Zdradza, że związek został uznany za dziesięć razy silniejszy niż dotychczas zarejestrowane podobne leki. Wszystko wskazuje na to, że będzie skuteczny również w leczeniu ludzi, ale pierwsze testy na człowieku mają się zacząć najpóźniej za 2 lata.
"Zazwyczaj ból chroni przez bodźcami uszkadzającymi ciało. A w przypadku bólu neuropatycznego - przestaje chronić i staje się chorobą. Ból powodują wtedy bodźce, które wcale nie powinny go wywoływać" - mówi badaczka.
Przyznaje, że ból neuropatyczny może towarzyszyć półpaścowi, chorobom nowotworowym, AIDS, a także - choć już rzadziej - cukrzycy. Poza tym ból neuropatyczny występuje np. przy bólach fantomowych, kiedy osoby, którym ucięto kończynę, cały czas doświadczają w niej bólu. "Przyczyny występowania takiego bólu mogą być różne, ale zawsze ból taki jest niekontrolowalny i cierpienie chorych bywa ogromne" - dodaje naukowiec.
"Szukaliśmy związku stabilizującego funkcjonowanie komórek nerwowych i zapobiegającego drgawkom u zwierząt, a przez przypadek udało nam się znaleźć substancję działającą na konkretny receptor w tych komórkach - receptor sigma - odpowiedzialny wyłącznie za ból" - mówi ekspertka z UJ.
Naukowiec opowiada, że do niedawna błędnie sądzono, że receptory sigma należą do rodziny receptorów opioidowych - a więc takich, na które działa morfina. Jednak morfina chorym z bólem neuropatycznym nie przynosiła ulgi. Potrzebne były nowe związki, które działałyby selektywnie w nowych mechanizmach działania. Takim związkiem okazał się ten, nad którym pracuje dr Waszkielewicz.
Badaczka wyjaśnia, że dotychczas żaden zarejestrowany lek nie działał wyłącznie na receptory sigma. To bardzo dobra wiadomość - oznacza, że lek z UJ prawdopodobnie będzie mógł być łączony z innymi lekami stosowanymi w bólu neuropatycznym i będzie można go stosować równolegle z dotychczasową terapią. "Nasz lek powinien pomóc, ale nie zaszkodzić - uważa badaczka. - Związek ten jest o tyle bezpieczny, że jeśli bólu nie ma, lek nie zadziała nawet w dużych dawkach" - wyjaśnia Waszkielewicz.
Lek opracowany w UJ CM mógłby być stosowany nie tylko w leczeniu bólu neuropatycznego, ale również padaczki - zwłaszcza w przypadkach lekooporności - kiedy w trakcie leczenia dotychczasowe leki przestają działać.
Dr Waszkielewicz wyjaśnia, że badania nad nowymi lekami przeciw chorobom neurologicznym są bardzo trudne, kosztowne i długotrwałe - od pomysłu na lek do jego podania ludziom mija zwykle 10-20 lat, a czas od podania pierwszym pacjentom do dopuszczenia na rynek to kolejne 6-7 lat.
Poza tym z badaniami wiążą się dylematy natury etycznej - zanim poda się je chorym, należy przeprowadzić eksperymenty na zwierzętach. Skuteczność leku można sprawdzić wywołując u zwierzęcia ból i ten ból lecząc. Z tego względu do badań trafiają tylko substancje najlepiej rokujące, po uzyskaniu zgody odpowiedniej komisji bioetycznej. Związek z UJ w ramach programu poszukiwania leków przeciwpadaczkowych przetestowano już w National Institutes of Health (National Institutes of Neurological Disorders and Stroke) w Stanach Zjednoczonych w badaniach na zwierzętach, izolowanych komórkach, enzymach oraz genach.
Związek jest już opatentowany m.in. w Polsce a jego produkcją wykazały zainteresowane liczne firmy farmaceutyczne.
Badania prowadzone w Polsce finansowane są ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka.