Przy okazji uchwalania ustawy o zawodzie ratownika medycznego oraz samorządzie ratowników medycznych wprowadzono zmiany do ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych (art. 11 ust. 1). Zakłada ona, że pielęgniarka w funkcji kierownika zespołu ratownictwa medycznego będzie mogła stwierdzić zgon. To tylko jeden z przykładów rozszerzania uprawnień tej grupy.

Czytaj także na Prawo.pl: Pogotowie przyjedzie do zmarłego - ratownicy mają dostać nowe uprawnienia >

Czytaj w LEX: Zatrudnianie lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy w świetle specustawy >>>

- Rola pielęgniarstwa w systemie ochrony zdrowia zmienia się bardzo dynamicznie. Mówimy o przemodelowaniu całego zawodu. Obecni absolwenci studiów I i II stopnia są do nowej roli przygotowywani. Z kolei spora grupa pielęgniarek i pielęgniarzy nieustannie się dokształca. Jednak każda zmiana powoduje opór i nie wszyscy są na nią gotowi.  Dlatego o tym, czy reforma się uda, zadecyduje to, czy nowe zadania i odpowiedzialność będą miały odzwierciedlenie w wynagrodzeniach  – mówi mgr piel. Gilbert Kolbe z Forum Pielęgniarstwa i Położnictwa.

Sprawdź w LEX: Wymiar czasu pracy w 2023 r. pracowników medycznych zatrudnionych na pełny etat w jednomiesięcznych oraz trzymiesięcznych okresach rozliczeniowych >>>

 

Na czym polega reforma? Praca lekarza kosztuje płatnika więcej niż praca pielęgniarki. Opłacalne jest więc dla publicznego systemu, aby część zadań, które nie wymagają interwencji lekarza, wykonała pielęgniarka.  

- Od 2016 roku, kiedy tylko pojawiła się taka możliwość, nasze pielęgniarki wypisują recepty na leki, zlecenia na wyroby medyczne oraz zlecenia na badania laboratoryjne. Dotyczy to głównie pacjentów przewlekle chorych, u których po ordynacji lekarza istnieje potrzeba kontynuacji wystawiania kolejnych recept, zleceń lub skierowań na badania laboratoryjne – mówi dr n. zdr. Bartosz Pędziński, zastępca dyrektora Łomżyńskie Centrum Medyczne.

Kalendarz szkoleń online w LEX Ochrona Zdrowia >>>

Dodaje, że sprawdza się to znakomicie w opiece koordynowanej, gdzie lekarz diagnozuje i ustala plan leczenia, a pielęgniarki współuczestniczą w jego realizacji.  

To jedna ze sztandarowych reform kierownictwa Ministerstwa Zdrowia opieki nad pacjentem na poziomie POZ.  

Czytaj także na Prawo.pl: Opieka koordynowana w 90 placówkach POZ

- W opiece koordynowanej pielęgniarki realizują także porady edukacyjne, gdzie nie tylko uczą pacjenta samokontroli i samoopieki, ale także w razie potrzeby – od ręki -  zapewniają dostęp do leków czy np. pasków do glukometrów. Z takimi podstawowymi potrzebami pacjenci nie kontaktują się już z lekarzem a z pielęgniarką, dzięki czemu odblokowujemy dostęp do lekarza dla tzw. trudniejszych przypadków – mówi Bartosz Pędziński.

Czytaj w LEX: Płatny urlop szkoleniowy dla pielęgniarek i położnych >>>

Czytaj w LEX: Coaching w pielęgniarstwie >>>

 

 

Od stycznia wyceny trzech porad pielęgniarki i położnej POZ

Środowisko zaznacza, że więcej zadań i odpowiedzialności powinno przekładać się na wysokość wynagrodzenia.  Są pozytywne zmiany. 

Od 1 stycznia 2023 roku osobno wycenione zostaną porady pielęgniarki i położnej POZ: urologiczne, porada „stomijna” oraz leczenia ran.

- Projekt zarządzenia prezesa NFZ jest przygotowywany. Zarządzenie będzie gotowe na czas – zapewnia Prawo.pl pełniący obowiązki rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.

- Projekt zarządzenia prezesa NFZ jest przygotowywany. Zarządzenie będzie gotowe na czas - zapewnia Prawo.pl pełniący obowiązki rzecznik NFZ Andrzej Troszyński.

Pielęgniarki nie doczekały się jednak wyceny tzw. porady receptowej w zakresie ordynowania leków, wystawiania recept na leki zlecone przez lekarza w ramach kontynuacji leczenia czy ordynowania wyrobów medycznych.

- Pielęgniarka z uprawnieniami może zbadać fizykalnie pacjenta i zaordynować leki z ograniczonej listy. Do chwili obecnej porada ta nie została wyceniona. NFZ tłumaczy, że jest ona uwzględniona w stawce kapitacyjnej. Kluczowe jest to, że dla pielęgniarki, takie uprawnienia są nową kompetencją, która nie została odrębnie wyceniona natomiast została zakwalifikowana przez NFZ do stawki kapitacyjnej.  Dla nas ważne jest aby pielęgniarki, położne zatrudnione w POZ otrzymywały pieniądze za tę poradę - mówi Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

WZORY dokumentów w LEX:

 

Jakość kształcenia pielęgniarek i pielęgniarzy

Wraz ze wzrostem odpowiedzialności powinien iść wzrost wynagrodzenia. Jednak warunkiem jest jakość. Tymczasem środowisko przyznaje,  że szkoły funkcjonujące na rynku, w których pielęgniarki i pielęgniarze mogą zdobywać specjalizacje, nie zawsze ją gwarantują. 

- Kształcimy się na kursach kwalifikacyjnych, specjalistycznych, na kursach specjalizacyjnych, po których przystępujemy do państwowego egzaminu. Jest mnóstwo organizatorów kształcenia. Nadzór nad nimi sprawują komisje akredytacyjne, które jednak mają one ograniczone możliwości kontroli właśnie ze względu na liczbę organizatorów – mówi Gilbert Kolbe.

Czytaj w LEX: Bezpieczeństwo i higiena pracy pielęgniarki w podmiotach wykonujących działalność leczniczą >>>

Czytaj w LEX: Naczelna pielęgniarka - zakres praw i obowiązków >>>

Przyznaje przy tym, że do poprawy są same egzaminy specjalizacyjne. – Opierają się na zbiorze pytań, na które odpowiedzi należy opanować. Nie pojawia się w nim zbyt wiele nowych zagadnień. Podobnie programy nauczania specjalizacyjnego do jakiegoś czasu nie są uaktualniane. To oczywiście rolą organizatorów kształcenia jest przekazywanie wiedzy w jak najszerszy i aktualny sposób. Jednak nadzór merytoryczny Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych czy konsultantów krajowych i wojewódzkich ma do spełnienia ogromną rolę, żeby kończący specjalizację byli przygotowani do nowych wymogów nowoczesnego pielęgniarstwa – dodaje Gilbert Kolbe.

Także Mariola Łodzińska podkreśla, że środowisko oczekuje uregulowania komercyjnego rynku kształcenia podyplomowego pielęgniarek i położnych.

- Mieliśmy sytuacje, w których pielęgniarki i położne w trakcie szkolenia specjalizacyjnego, za które zapłaciły, nie mogły go kontynuować ponieważ podmiot ogłosił upadłość  i samorząd zawodowy pielęgniarek i położnych dokładał starań aby pomóc dodaje.

Sprawa jest pilna, skoro na przykład pielęgniarka, kierowniczka zespołu ratownictwa medycznego będzie mogła stwierdzić zgon. 

Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapowiadają połączenie Centrum Kształcenia Podyplomowego Pielęgniarek i Położnych z Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego (CMKP).

Ile zarabiają pielęgniarki

Wynagrodzenia pielęgniarek w ostatnim czasie wzrosły między innymi po wejściu w życie 1 lipca tego roku przepisów znowelizowanej ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników podmiotów leczniczych oraz niektórych innych ustaw.  Dyrektorzy niektórych szpitali jednak przestali uznawać wykształcenie pielęgniarek, argumentując że nie wymagają go na danym stanowisku.  Chodziło o koszty.  Nowelizacja wprowadziła spore dysproporcje w wynagrodzeniach minimalnych pielęgniarek. Wynagrodzenie minimalne w przypadku magistrów pielęgniarstwa wzrosło z 5478 zł brutto do 7304 zł brutto, a pielęgniarek ze średnim wykształceniem z 3772 zł brutto do 5323 zł brutto.

Pielęgniarki pytają więc o zasadność ustawicznego kształcenia i podnoszenia kwalifikacji, skoro nie są w stanie wyegzekwować wyższych stawek za pracę. 

Kierownictwo Ministerstwa Zdrowia zapowiadało pracę nad zmianą tzw. taryfikatora kwalifikacji pracowników ochrony zdrowia. Korekta miała nastąpić w najbliższej przyszłości. Jednak prace utknęły.  Chodziło m.in. o umieszczeniu w taryfikatorze kwalifikacji, które pomogą przy określaniu współczynników zawartych w ustawie o tzw. „płacy minimalnej w ochronie zdrowia”  uwzględniając min. tytuł magistra lub specjalizację ponieważ z tym jest największy problem.

  - Pracowaliśmy nad taryfikatorem. Doprecyzowaliśmy przepisy. Nie mamy jednak informacji, na jakim etapie są obecnie prace – mówi Mariola Łodzińska.

Czytaj także na Prawo.pl: Będą kolejne podwyżki w ochronie zdrowia, a szpitale już się boją >

- Kierownicy niektórych placówek unikają zatrudniania pielęgniarek z wyższym wykształceniem, bo jeśli pracodawca ma zapłacić wyższe wynagrodzenie tylko „za posiadane wykształcenie”, a w zakresie zadań i odpowiedzialności pielęgniarek nic się nie zmienia, to trudno się temu dziwić. Ustawa podwyżkowa która uzależnia poziom wynagrodzenia jedynie od wykształcenia mocno zaburzyła systemy motywacyjne wielu podmiotów które wysokość wynagrodzenia uzależniały np. od zakresu zadań, jakości i efektywności pracy. Jeśli nie ma obecnie szans na zmianę ustawy, pracodawcy muszą wypracować własną politykę personalną i odpowiednie systemy motywacyjne którą wiążą poziom wynagrodzeń z faktycznym zakresem zadań i odpowiedzialności poszczególnych grup zawodowych – komentuje Bartosz Pędziński.

I podkreśla, że wszystkie zatrudnione w łomżyńskim centrum pielęgniarki mają wykształcenie wyższe, a większość odpowiednie specjalizacje.

Czytaj także na Prawo.pl: Kryzys podwyżkowy narasta, a rząd łata przepisy o kwalifikacjach pielęgniarek >