Ustawa o ochronie embrionów (obowiązująca od 1991 r.) zakazuje wykorzystywania ludzkich zarodków do celów innych niż ciąża kobiety, obejmuje więc szeroko pojęty zakaz przeprowadzania badań naukowych z wykorzystaniem embrionów - oświadczył rzecznik ministerstwa zdrowia. "Zakaz ten obowiązuje niezależnie od tego, skąd dany embrion pochodzi" - podkreślił Ewald.
Natomiast ustawa o komórkach macierzystych, przyjęta w 2002 roku i znowelizowana sześć lat później, dopuszcza możliwość sprowadzania takich komórek z zagranicy do celów badawczych, jeżeli powstały przed 1 maja 2007 roku. Każdy import wymaga jednak zezwolenia Centralnej Komisji Etyki, umiejscowionej przy Instytucie Roberta Kocha. Od początku swej działalności złożone z lekarzy, etyków, biologów i teologów gremium wydało 75 pozwoleń na przywóz komórek macierzystych, głównie z Izraela i USA. Polski nie ma liście eksporterów.
Jak podkreślił Ewald, rząd składa parlamentowi co dwa lata sprawozdanie z realizacji ustawy o komórkach macierzystych. W przyjętym niedawno kolejnym raporcie nie ma mowy o żadnych nieprawidłowościach - zapewnił rzecznik. Coroczne sprawozdania Centralnej Komisji Etyki również nie zawierają informacji o łamaniu prawa.
Szef instytutu badań biomedycznych i farmakologicznych w Norymberdze Fritz Soergel powiedział PAP, że nie słyszał o przypadkach obchodzenia zakazu eksperymentów z embrionami.
Obowiązująca od 1991 roku ustawa o ochronie ludzkich embrionów zabrania tworzenia zarodków do celów naukowych, przeprowadzania na nich eksperymentów oraz handlowania nimi. Zakazane jest także wykorzystywanie zarodków do uzyskania komórek macierzystych. Złamanie przepisów zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)