Przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Federacja Porozumienie Zielonogórskie i Polskiej Federacji Pracodawców Prywatnych Ochrony Zdrowia są przeciwni temu, by po 1 grudnia br. wystawianie zwolnień w wersji elektronicznej było obligatoryjne. Tak jak zakładają przepisy.
Zamiast z e-zwolnieniem pacjent może odejść z kwitkiem czytaj tutaj>>
Organizacje zrzeszające lekarzy uznały, że przedwczesne wprowadzenie zaproponowanych przez Ministerstwo Pracy Rodziny i Polityki Społecznej oraz ZUS rozwiązań spowoduje dezorganizację systemu udzielania świadczeń zdrowotnych oraz dostępności dla pacjentów. Wezwali Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej do podjęcia pilnej inicjatywy legislacyjnej w celu zmiany ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa oraz wycofania się z obligatoryjnego wprowadzenia e-zwolnień.
Lekarze chcą, by wystawienie zwolnień w wersji elektronicznej było fakultatywne.
- Organizacje zrzeszające lekarzy postanowiły, że od 1 grudnia 2018 r. część lekarzy będzie orzekać o niezdolności do pracy pacjentów na specjalnych drukach – mówi Piotr Watoła, wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). – Roześlemy je do nich pocztą elektroniczną. Gdy lekarz z powodu obiektywnych przyczyn takich jak np.: brak dostępu do internetu lub komputera, nie będzie w stanie wystawić zaświadczenia o niezdolności o pracy w wersji elektronicznej, wtedy wystawi druk przygotowany przez nas.
- ZUS zaklina rzeczywistość – podkreśla Watoła. – Obiektywnie wszyscy lekarze nie będą w stanie od 1 grudnia br. wystawiać zwolnień tylko w wersji elektronicznej. Nasze druki mają zapobiec chaosowi. Będą je mogli wystawić lekarze, którzy z powodów obiektywnych nie są w stanie wystawić e-zwolnienia.
Watoła podkreśla, że nadal mają nadzieję, że jednak rząd wprowadzi fakultatywność.
SMS powiadomi o zwolnieniu lekarskim pracownika czytaj tutaj>>
Cena promocyjna: 129 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
ZUS: Każdy kto jest chory, dostanie pieniądze
Wojciech Andrusiewicz, rzecznik prasowy ZUS podkreśla, że prawo wyraźnie określa wzór obowiązujących zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy. Zakład ma za zadanie dbać o to, by prawo było przestrzegane. Andrusiewicz podkreśla, że od 1 grudnia jedyna formą zwolnienia lekarskiego jest zwolnienie elektroniczne, czyli e-ZLA.
E-zwolnienie lekarskie. Analiza czytaj tutaj>>
Andrusiewicz mówi, że pacjenci nie powinni być poszkodowani. Dodaje, że jeśli pacjent od lekarza zamiast e-zwolnienia otrzyma papierowy druk, też powinien go zanieść do pracodawcy.
- Żaden ubezpieczony nie zostanie bez wypłaty świadczenia. Każdy kto jest chory, dostanie pieniądze – podkreśla Andrusiewicz.
ZUS wydłuża pracę i uruchamia specjalną infolinię o e-zwolnieniach czytaj tutaj>>
Są wyjątki, gdy można nie wystawić e-zwolnienia
Prawnik Paweł Kaźmierczyk z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka podkreśla, że obowiązujące przepisy przewidują wyjątek od obowiązkowego wystawiania e-zwolnień po 1 grudnia br.
Chodzi o sytuacje, gdy nie ma możliwości dostępu do internetu lub brakuje możliwości podpisania e-ZLA w przewidziany ustawą sposób. W takich sytuacjach lekarz wystawiający zwolnienie w dniu badania ma przekazać ubezpieczonemu zwolnienie wystawione na formularzu zaświadczenia lekarskiego wydrukowane z systemu teleinformatycznego ZUS, zawierające wymagany ustawowo zakres informacji o pacjencie oraz opatrzone podpisem i pieczątką.
E-zwolnienia lekarskie - konieczność wykorzystania zwolnienia czytaj tutaj>>
Prawnik podkreśla, że nie każde utrudnienie w wystawieniu e-ZLA musi oznaczać spełnienie przesłanki „niemożliwości” wystawienia zwolnienia w formie dokumentu elektronicznego. - Utrudnieniem takim nie będzie zdaniem ZUS np. realizacja wizyty domowej, bowiem lekarz ma możliwość wystawić e-ZLA przez urządzenie mobilne – podkreśla mecenas.
Prawnik podaje także, że w sytuacji niemożliwości wystawienia e-ZLA lekarz powinien wystawić zwolnienie na formularzu wydrukowanym z systemu teleinformatycznego ZUS zawierające wymagane ustawą informacje.
- Posłużenie się przygotowanym przez POZ drukiem nie będzie więc w świetle ustawy wystawieniem pełnoprawnego zwolnienia – taki dokument może nie być akceptowany prze ZUS i pracodawców – podkreśla Kaźmierczyk i podkreśla, że jeśli po 1 grudnia lekarz notorycznie nie będzie stosował się do nowych przepisów i dalej wystawiał papierowe zwolnienia np. z pomocą druku opracowanego przez POL, ZUS może w drodze decyzji cofnąć mu upoważnienie do wystawiania zwolnień na okres nieprzekraczający 3 miesięcy. Takie postępowanie rodzi też poważne wątpliwości co do obowiązku wykonywania zawodu z należytą starannością.
Kaźmierczyk podaje, że pracodawcy, mogą nie honorować zwolnień wystawionych w innej niż przewidziana ustawowo formie. Takie papierowe zwolnienie będzie więc niewystarczające np. do wszczęcia postępowania w sprawie przyznania i wypłaty zasiłku.
- Jeżeli lekarz nie będzie chciał wystawić e-ZLA, lecz zwolnienie w postaci papierowej (o ile nie zachodzi sytuacja, że np.: nie ma internetu) pacjent będzie mógł się domagać jego otrzymania w ustawowo przewidzianej formie – mówi prawnik i dodaje, że pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością, a więc m.in. otrzymania zaświadczeń lekarskich w formie przewidzianej przepisami obowiązującego prawa, a więc umożliwiających mu dochodzenie swych praw np. przed ZUS.
- Jeśli lekarz, pomimo to nie będzie chciał wystawić zwolnienia we właściwej formie, pacjent może zgłosić się np. pełnomocnika ds. praw pacjenta, jeśli ten funkcjonuje w podmiocie leczniczym, oraz Rzecznika Praw Pacjenta. Konsekwentne niewystawianie e-ZLA może zostać uznane za praktykę naruszającą zbiorowe prawa pacjentów – podkreśla prawnik.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.