Jak mówi prof. Piotr Ponikowski, rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, wysokie notowania uczelni, to potwierdzenie, że odpowiednio prowadzona działalność naukowa pozwala polskim uczelniom swobodnie konkurować z resztą świata. – Widać to po obszarze medycyny sercowo-naczyniowej, gdzie zajmujemy 58. miejsce wśród niemal 2 tysięcy najlepszych jednostek ze świata i 26 w Europie. To ogromny sukces, z którego jako kardiolog jestem szczególnie dumny. I dowód, że można – podkreśla prof. Ponikowski.
Ranking „Best Global Universities”
Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu uplasował się na miejscu 7. i 870 na świecie (awans z 908) oraz ponownie jest najwyżej sklasyfikowaną uczelnią medyczną w gronie pochodzących z Polski. Metodologia rankingu obejmuje szereg czynników – w przypadku wrocławskiej uczelni medycznej o wysokiej pozycji zadecydowały przede wszystkim wyniki w dziedzinie publikacji. Zajęła 211. miejsce na świecie pod względem procentowego udziału w grupie najlepiej cytowanych publikacji oraz 353. w kategorii znormalizowanego impaktu cytowań. Ponadto poprawiła pozycję w dziedzinie badań układu sercowo-naczyniowego (rok temu 62. miejsce na świecie, obecnie – 58, pierwsze wśród polskich uczelni). Natomiast w dziedzinie medycyny klinicznej uczelnia uplasowała się na 218. miejscu, co oznacza awans o niemal 60 pozycji.
U.S. News & World Report jest amerykańską firmą działającą w branży medialnej od lat 30. ubiegłego wieku. Jednym z aspektów jej działalności jest przygotowywanie różnego rodzaju analiz i rankingów, w tym powołanego w 2014 roku zestawienia Best Global Universities. Więcej informacji o rankingu i jego zasadach znaleźć można na stronie internetowej U.S. News & World Report.
Całościowy obraz polskich uczelni wymaga poprawy
Rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, przyznaje, że całościowy obraz polskich uczelni wymaga poprawy. Najlepsza z nich – Uniwersytet Jagielloński zajmuje 320. miejsce na świecie. - Warto podkreślić, że UJ od dawna funkcjonuje, jako uczelnia łącząca potencjał kierunków tradycyjnie uniwersyteckich i medycznych. To jest proces, któremu uważnie przyglądamy się także we Wrocławiu. Mamy świadomość, że to ostatni moment na budowanie silnych ośrodków akademickich, dlatego uważnie analizowałem także wyniki uczelni z naszego miasta. Połączenie potencjałów, zdecydowanie przesunęłoby nas do przodu, nie ma co do tego wątpliwości, dlatego cieszę się, że te rozmowy zaczęły się we Wrocławiu toczyć – podkreśla rektor Ponikowski.