Badanie opinii publicznej wykonane na zlecenie Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego (PZPPF) w kwietniu br. pokazało, że Polacy mają zaufanie do produkowanych w kraju leków i chcą się nimi leczyć. Prawie połowa, jeśli ma do wyboru tańszy lek sprowadzony z Azji, wybierze nieco droższy krajowy.

- Inwestowanie w krajowy przemysł farmaceutyczny to ważny element nie tylko naukowego, ale i gospodarczego rozwoju naszego kraju. To współczesny patriotyzm – mówi prof. Marian Zembala, kardiochirurg, były minister zdrowia, wieloletni dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. 

PZPPF przypomina, że premier Mateusz Morawiecki, gdy był ministrem finansów, zapowiadał preferencje dla firm produkujących leki w Polsce. Choć od tego czasu minęły już trzy lata nadal nie ma takich zachęt. Tymczasem przykłady Hiszpanii czy Belgii pokazują, że w UE można wspierać rozwój przemysłu farmaceutycznego i daje to pozytywne efekty. Chodzi o tzw. Refundacyjny Tryb Rozwojowy (RTR), czyli system preferencji dla firm produkujących leki w Polsce np.: przy negocjowaniu cen produktów refundowanych. 

W listopadzie 2018 r. o 13 zachętach wspomniał były już wiceminister zdrowia Marcin Czech. Podał, że na liście przedsiębiorstw, które będą mogły liczyć na ułatwienia związane np.: z refundacją znajduje się 10 firm, a kolejne 10 jest na liście zapasowej. Jednak skończyło się tylko na deklaracjach, bo RTR nigdy nie powstał.

 

 

Farmaceutyczna suwerenność

2/3 ankietowanych uważa, że produkcja leków w Polsce jest gwarancją tego, że nie zabraknie ich w aptekach. 64 proc. twierdzi, że czułoby się bezpieczniej, gdyby większość leków dostępnych w aptekach była produkowana w Polsce.

Sprawdź w LEX: Czy na życzenie pacjenta farmaceuta może wydać z refundacją droższy odpowiednik leku przepisanego na recepcie? >

- Braki w aptekach niszczą poczucie bezpieczeństwa pacjentów. Chory nie może martwić się, czy potrzebny lek będzie dostępny. Taki strach dewastuje psychikę i pogarsza stan zdrowia. Obowiązkiem resortu zdrowia jest więc zapewnienie Polakom dostępu do leków i zagwarantowanie ciągłości ich dostaw. Mając własny przemysł farmaceutyczny, dla którego polski rynek jest priorytetowy, rząd powinien wspierać jego rozwój – podkreśla przedstawiciel organizacji pacjenckich Szymon Chrostowski, przewodniczący Polskiej Grupy Sterującej All.Can.

Zobacz procedurę w LEX: Wydanie zamiennika leku >

Katarzyna Dubno, wiceprezes PZPPF mówi, że wyniki badań to jasny sygnał dla rządzących, że powinniśmy wspierać rozwój tego przemysłu. - Bezpieczeństwo lekowe może być zagwarantowane poprzez produkcję w kraju, bo lokalny rynek zawsze będzie priorytetowy dla krajowych firm. Dlatego zabiegamy o instrumenty wspierające rozwój krajowych producentów leków – mówi Dubno. 

 

Cena promocyjna: 129 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Patriotyzm ekonomiczny

Z badania wynika, że coraz lepiej oceniamy jakość leków produkowanych w Polsce. 60 proc. badanych uważa, że jest ona wysoka. To wzrost o 15 pkt. proc. w porównaniu z 2013 r.

- Polacy to w dużej mierze świadomi konsumenci, którzy dokonują odpowiedzialnych wyborów. Przy wyborze między takimi samymi lekami wyprodukowanymi w Polsce a za granicą, częściej sięgają po lek rodzimego pochodzenia. Kupują je z przekonaniem, że za lokalną produkcją stoi dobra jakość. Równie ważne jest to, że dzięki takim zakupom mają wpływ na polską gospodarkę, a także rynek pracy – tłumaczy Krzysztof Martyniak z Instytutu Socjologii UW. 

Sprawdź w LEX: Jakie skutki w VAT dla apteki ma zmniejszenie refundacji przez NFZ za lek po kilku miesiącach? >

Polacy są zdania, że rozwój przemysłu farmaceutycznego pozytywnie wpływa na polską gospodarkę. Około 80 proc. uważa, że wiąże się z tworzeniem nowych miejsc pracy, postępem medycyny i innych dziedzin nauki, a także wzrostem PKB i dochodami państwa.

- Zaczynamy coraz mocniej dostrzegać rolę rodzimych przedsiębiorców, a także korzyści, jakie przynosi polskiej gospodarce ta branża. Dlatego wydając publiczne pieniądze ze składek obywateli na refundację leków powinniśmy preferować krajowych wytwórców - wskazuje Krzysztof Kopeć, prezes PZPPF.