- Wystosowałem pismo do pani rektor UAM z prośbą o pilne zajęcie się tą sprawą. Czy to będzie w Poznaniu, czy to będzie w Warszawie, czy to będzie w Lublinie, jako minister edukacji i nauki nie pozwolę, żeby tego typu osoby nosiły miano akademików, nauczycieli akademickich - powiedział Przemysław Czarnek na antenie Radia Poznań.

Polska liderem badań nad płaską Ziemią? „Pakiet wolnościowy” wkrótce na uczelniach>>

Nauczyciel akademicki powinien wypowiadać się z umiarem, bo może być dyscyplinarka>>

 

Nauczyciel musi zachowywać się godnie

- To, co mnie cieszy, to właściwa reakcja tego pana doktora, germanisty z Poznania. Zaraz po moich (wcześniejszych - PAP) słowach pan doktor stwierdził, że zlikwidował, skasował tego obelżywego tweeta pod adresem pana posła Kukiza i w ogóle polityków i że nie jest dumny z tego, co zrobił. Ale to trochę za mało. Trzeba jeszcze przeprosić choćby pana Kukiza za to tragiczne zachowanie – dodał Czarnek. Jak podkreślił, Polacy mają prawo żądać, by nauczyciele akademiccy "zachowywali się godnie i zgodnie z etyką nauczyciela akademickiego, a nie w ten sposób, jak ów pan doktor".

Rzeczniczka UAM Małgorzata Rybczyńska powiedziała w czwartek po południu, że dotąd z resortu edukacji i nauki nie wpłynęło żadne pismo w sprawie obraźliwych wpisów w internecie.

Prof. Czarnek też ma problemy z granicami wolności słowa

Kłopoty ze swoimi publicznymi wypowiedziami miał w zeszłym roku sam Przemysław Czarnek. Nie będąc jeszcze ministrem, dość ostro wypowiedział się o prawach osób LGBT.

– Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – powiedział na antenie TVP Info Przemysław Czarnek, poseł PiS i członek sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Przemysław Czarnek jest jednocześnie dr. hab. nauk prawnych i adiunktem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i to w katedrze prawa konstytucyjnego, a zatem w dużym stopniu związanej z materią, w której dr Czarnek ma tak wyrobioną opinię.

Jego wypowiedź wywołała falę oburzenia w środowisku naukowym. Profesor Ewa Łętowska skierowała list do rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. - Rozumiem delikatność materii. Rozumiem prawa dyskursu politycznego i wiem, jaka jest różnica między nim a dyskursem naukowym. Ale zadaję sobie pytanie, czego naucza się o prawach człowieka, o równości i dyskryminacji jako pojęciach konstytucyjnych na KUL, skoro p. Czarnek prowadzi dydaktykę w ramach Katedry Prawa Konstytucyjnego w Instytucie Nauk Prawnych, a występując publicznie w taki sposób – wspiera się tytułem naukowym.  I nawet przy kompletnie odmiennym światopoglądzie po prostu nie godzi się pracownikowi naukowemu, prawnikowi w ten sposób mówić o ludziach, równości i prawach człowieka, bo to uchybia rzetelności i godności pracownika naukowego - podkreśliła w liście prof. Łętowska.