Rząd pracuje nad zmianami, które umożliwią zaliczanie do stażu pracy m.in. działalności gospodarczej, pracy na zleceniu  i służby wojskowej oraz studiowania w szkole doktorskiej. Autorzy projektu zapomnieli jednak, że tzw. reforma Gowina w tej kwestii idzie mocno opornie i wciąż wiele osób studiuje na starych zasadach.

 

Czytaj: Uczelnie będą mogły podnosić opłaty za studia, zmiany czekają też doktorantów>>

 

Do trzech razy sztuka

Zmiany w Karcie Nauczyciela i innych ustawach weszły w życie we wrześniu 2023 r. Ustawa przewiduję zmianę art. 179 ust. 4 pkt 2 ustawy z dnia 3 lipca 2018 r. – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, czyli kolejne wydłużenie terminu dla doktorantów zdobywających stopień naukowy poza szkołą doktorską, na zasadach sprzed reformy ministra Jarosława Gowina. W pierwotnej wersji przepisów wprowadzających ustawę o szkolnictwie wyższym i nauce zamknięciu miały ulec przewody doktorskie, niezakończone do dnia 31 grudnia 2021 r. Termin finalizacji przewodów doktorskich został wydłużony trzykrotnie, tj. pierwotnie z dnia 31 grudnia 2021 r. na dzień 31 grudnia 2022 r. potem do 31 grudnia 2023 r. , obecnie trwa do końca 2024 r.

 

Cena promocyjna: 119.2 zł

|

Cena regularna: 149 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


- Jak się wydaje, nawet po uwzględnieniu czasu lockdownu, czas na napisanie doktoratu wydaje się długi. Ewentualne dalsze przedłużanie (np. do końca 2025 r.) wydaje się nie mieć sensu - wskazywał dr hab. Grzegorz Krawiec. Pozytywnie zmianę oceniali natomiast doktoranci. - Rzecznik Praw Doktoranta KRD otrzymywał wiele pytań w zakresie przedłużenia wskazanego terminu - mówił Prawo.pl Wojciech Kiełbasiński, radca prawny, rzecznik praw doktoranta. - W związku z tym wskazać można, że zmiana ta była postulowana przez osoby, które mają otwarte przewody doktorskie. Kolejne przedłużenie tego terminu – jakkolwiek z wielu względów zasadne – jako jedyne rozwiązanie odnoszące się do sytuacji byłych i obecnych uczestników studiów doktoranckich jest niewystarczające i nie usuwa szeregu problemów związanych z tym zagadnieniem. Konieczne jest więc dalsze podejmowanie dyskusji, celem rozwiązania zaistniałych problemów dotyczących uczestników studiów doktoranckich - podkreślał. 

Stare zasady także w innych kwestiach, ale nie finansowych

Na początku roku wprowadzono też przepisy  - wydłużające stosowanie innych przepisów do osób kończących studia na starych zasadach.  Do studiów doktoranckich prowadzonych w 2024 r. mają zastosowanie także przepisy dotyczące:

  1. obowiązku wprowadzania przez rektorów uczelni, dyrektorów instytutów naukowych Polskiej Akademii Nauk, dyrektorów instytutów badawczych oraz dyrektorów międzynarodowych instytutów naukowych danych uczestników studiów doktoranckich do Zintegrowanego Systemu Informacji o Szkolnictwie Wyższym i Nauce POL-on (art. 219 ust. 8 ustawy);
  2. podlegania uczestników studiów doktoranckich zaopatrzeniu z tytułu wypadków lub chorób zawodowych powstałych w szczególnych okolicznościach oraz powszechnemu ubezpieczeniu zdrowotnemu realizowanemu i finansowanemu na zasadach dotychczasowych (art. 289 ustawy);
  3. możliwości tworzenia samorządu doktorantów także przez uczestników studiów doktoranckich (art. 296 ust. 2 ustawy);
  4.   rozumienia pod pojęciem „szkół doktorskich” również „studiów doktoranckich” we wskazanych ustawach, w których jest mowa o szkołach doktorskich (art. 329 ust. 1 ustawy); 
  5.    niepodlegania uczestników studiów doktoranckich obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu (art. 329 ust. 1a ustawy);
  6.   wydawania zaświadczeń, o których mowa w art. 144 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach (Dz. U. z 2023 r. poz. 519, z późn. zm.) (art. 329 ust. 2 ustawy).

 

Ustawa nie przedłuża natomiast stosowania przepisu art. 195a ust. 2 ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz. U. z 2017 r. poz. 2183, z późn. zm.) odnoszącego się do wymogu przyznania stypendium doktoranckiego nie mniej niż 50 proc. uczestników stacjonarnych studiów doktoranckich

- Decyzja została ona podjęta z uwzględnieniem etapu, na którym znajdują się obecnie studia doktoranckie. Są one prowadzone aktualnie poza cyklem kształcenia. Kształcenie, co do zasady, nie jest prowadzone w formie zorganizowanej (zajęcia dydaktyczne), lecz koncentruje się na przygotowywaniu rozpraw doktorskich.

Czytaj też w LEX: Kształcenie doktorantów w świetle ustawy o Prawie o szkolnictwie wyższym i nauce >

 

Staż nie tylko dla etatowców, ale nie dla wszystkich po równo

- Autorzy projektu po prostu przekopiowali art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ale w ten sposób najbardziej poszkodowanymi znowu będą studenci. Bo z jednej strony wśród partnerów społecznych nie ma zgody, by objąć ich ubezpieczeniami, a z drugiej - np. praca na zleceniu przez 5 lat studiów nie będzie zaliczana do stażu pracy – mówi dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. I wskazuje na inną niesprawiedliwość, a mianowicie kształcenie się w szkole doktorskiej. – Propozycja ministerstwa oznacza, że zyskają tylko ci, którzy kształcą się w szkole doktorskiej. Ci, którzy kończyli studia doktoranckie przed reformą Gowina, mimo że w większości przypadków zostali na uczelniach i nadal na nich pracują, na tych zmianach przepisów nie skorzystają. Wychodzi na to, że ci, którzy wyjechali z Polski, zamiast studiować na studiach doktoranckich, podjęli lepszą decyzję - wskazuje dr Lasocki.  

Czytaj też w LEX: Relacje pomiędzy stosunkami zatrudnienia a statusem doktoranta szkoły doktorskiej >

 

O stanowisko zapytaliśmy zespół prawny Rzecznika Praw Doktoranta. - Przede wszystkim należy pamiętać, że w przepisach dotyczących szkolnictwa wyższego zostały zawarte regulacje przewidujące zaliczenie okresu odbywania studiów doktoranckich lub kształcenia w szkole doktorskiej do okresu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownicze - wskazuje w odpowiedzi. Nie oznacza to jednak braku problemów z wyegzekwowaniem przepisów. - Niestety praktyka stosowania tych przepisów budzi wątpliwości zarówno w orzecznictwie, jak i w praktyce. Z tego względu wydaje się, że nowelizacja kodeksu pracy uwzględniająca okres kształcenia w szkole doktorskiej w odniesieniu do stażu pracy przyczyni się do poprawy sytuacji doktorantów. Jednakże z uwagi na to, że w obecnym stanie prawnym funkcjonują dwa paralelne modele kształcenia doktoranckiego - studia doktoranckie i szkoły doktorskie, to również uczestnicy studiów doktoranckich powinni być objęci wskazaną nowelizacją - podkreślono w odpowiedzi.

Czytaj też w LEX: Warunki uzyskania stopnia doktora habilitowanego w dyscyplinie nauki prawne >