Rekruterzy bacznie przyglądają się grupie kandydatów z pokolenia Y. To osoby, które stereotypowo wciąż kojarzone są z młodym wiekiem i aspirowaniem do niższych szczeblem stanowisk, w praktyce jednak już niedługo zaczną wkraczać w szeregi kadry kierowniczej. Za 10-15 lat będą stanowić aż 3/4 aktywnej zawodowo części społeczeństwa. Póki co nadal stanowią wyzwanie dla większości pracodawców, wymykając się często tradycyjnym metodom rekrutacji i wykraczając oczekiwaniami poza to, co oferuje im rynek.
Urodzeni po 1982 roku przedstawiciele pokolenia Y, to często osoby pewne siebie, swobodnie wchodzące w dialog z przełożonymi. Świetnie poruszają się w nowinkach technologicznych, do perfekcji opanowują świat mediów społecznościowych i możliwości jakie dają nowo tworzone aplikacje, czy systemy komputerowe. Szybko też adaptują się do zmian i często określani są mianem „obywateli świata”, co przekłada się u nich na dobrą znajomość co najmniej jednego języka obcego oraz swobodne poruszanie się w międzynarodowym i zmiennym środowisku pracy. Znajduje to swój efekt w posiadanych przez nich kompetencjach zawodowych, które często pokrywają się z tym, czego obecnie poszukują pracodawcy.
– Wbrew powszechnemu stereotypowi część kandydatów z młodego pokolenia zdradza równolegle duże zaangażowanie w wykonywane działania i chęć nauki, – twierdzi Justyna Ścigler. – Zdają sobie sprawę, że znajdują się dopiero na początku drogi zawodowej i w dalszy jej rozwój powinni zainwestować pewien wkład pracy. To, co łączy wszystkich przedstawicieli generacji Y, to nie tylko wiara we własne możliwości i optymizm co do znalezienia interesującego zajęcia. Przed nimi staje również problem bezrobocia, które dotyka obecnie już ponad 25% młodych osób. Coraz częściej skłania ono do zweryfikowania postawy również tych, którzy już na starcie swojej kariery oczekują nierealnie dużo. Dociera do nich, że niemożliwością jest by roczny staż przyniósł im wymarzone mieszkanie i samochód, coraz bardziej widoczny sposób zmusza ich do dostosowania się do obecnej sytuacji rynku, – dodaje ekspert Manpower.