Pytanie pochodzi z programu Serwis Budowlany .
Z wnioskiem o pozwolenie na budowę wystąpiło małżeństwo. Dojazd do drogi publicznej następuje przez dwie działki prywatne, których tylko żona jest współwłaścicielką. Na działkach drogowych nie będą prowadzone żadne roboty budowlane.
Co w przypadku, gdy droga dojazdowa stanowi własność tylko jednego z dwóch inwestorów?
Co w takiej sytuacji powinien zrobić urząd, wezwać męża o służebność?
Odpowiedź
W sytuacji opisanej w pytaniu rozwiązaniem najprostszym będzie udzielenie przez żonę prawa do dysponowania przez męża nieruchomością obejmującą działkę zapewniającą dojazd do drogi publicznej na cele budowlane. W tym celu strony mogą podpisać zwykłe oświadczenie, na mocy którego jedna z nich udostępnia drugiej możliwość korzystania z tej działki. W świetle wymogów ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r. poz. 1409 z późn. zm.) wydaje się to wystarczające, tym bardziej, że jeden z inwestorów dysponuje zarówno nieruchomością objętą zamierzeniem, jak również sąsiednią działką zapewniającą skomunikowanie z drogą publiczną.
Uzasadnienie
Ustanawianie służebności dla męża, również stanowi rozwiązanie, jednak będzie miało walor bardziej o charakterze porządkującym kwestie cywilnoprawne względem współwłaściciela nieruchomości objętej inwestycją oraz jej formalnoprawnym skomunikowaniem z drogą publiczną. Właścicielowi przysługuje bowiem roszczenie o ustanowienie służebności drogi koniecznej, jeżeli nieruchomość władnąca nie ma dostępu do tej drogi.
Z punktu widzenia jednak wymogów Prawa budowlanego nie wydaje się to na tym etapie konieczne. Po stronie jednego ze współinwestorów oraz współwłaścicieli terenu inwestycji istnieje prawo własności do nieruchomości sąsiedniej zapewniającej komunikację z drogą publiczną, a na tej działce - jak można założyć usytuowana jest już droga dojazdowa. Zwykłe zatem cywilne umocowanie drugiego z małżonków powinno być w tej kwestii zupełnie wystarczające.
Pytanie pochodzi z programu Serwis Budowlany .