Piotr Müller dodał, że skoro dwa miesiące temu unijna komisarz podpisała z Polską umowę partnerstwa na fundusze spójności, to znaczy, że wówczas Komisja uznała, iż Polska spełnia kryteria warunków podstawowych. Rzecznik stwierdził, że od tego czasu nic się nie zmieniło. Spór dotyczy 75 mld euro.
Nie wypełniono warunków
Na konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej Stefan de Keersmaecker powiedział, że "Polska we własnej ocenie stwierdziła, że nie wypełniła jednego z warunków podstawowych dotyczących niezawisłości sądów".
- Jeszcze raz przypomnę: żadne pismo Komisji w sprawie zablokowania środków nie wpłynęło do Polski - odpowiedział rzecznik rządu.
Dodał, że jeżeli chodzi o fundusze spójności i politykę rolną - bo w zakresie Krajowego Planu Odbudowy wiemy, że ten spór się toczy dużo dłużej, natomiast mamy stanowisko komisarza Janusza Wojciechowskiego.
Kwestie dotyczące reformy sądownictwa w Polsce nie mają wpływu na fundusze spójności - uważa komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. Podkreślił, że w przypadku Polski nie ma wystarczająco bezpośredniego związku pomiędzy problemami sądownictwa a zagrożeniami dla funduszy unijnych - przypomniał Wojciechowski.
Niektórzy politycy szkodzą
Rzecznika rządu dopytywano, czy to znaczy, że "będą pieniądze z funduszu spójności dla Polski". Miller jest przekonany, że "są tacy politycy, którzy nakręcają tematy związane z rzekomym niespełnianiem warunków praworządności i oni prowadzą swoją politykę" - powiedział. Według rzecznik rządu wśród takich osób jest wiceszefowa KE Viera Jurova.
Rzecznik rządu dodał, że ma wrażenie, że "części urzędniczych elit europejskich zależy na tym, by do wypłacenia środków nie doszło".