Na początek garść przepisów. Zgodnie z art. 24 ust. 1 ustawy z 27 czerwca 1997 r. o partiach politycznych majątek partii politycznej powstaje ze składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, z dochodów z majątku oraz z określonych ustawami dotacji i subwencji. Ustęp 6 tego artykułu zastrzega jednak, że partia polityczna nie może przeprowadzać zbiórek publicznych.

Definicję zbiórki zawiera art. 1 ustawy z 14 marca 2014 r. o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych. Wskazuje on, że zbiórką publiczną jest zbieranie ofiar w gotówce lub w naturze w miejscu publicznym na określony, zgodny z prawem cel pozostający w sferze zadań publicznych, o których mowa w art. 4 ust. 1 ustawy z 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, oraz na cele religijne.

Z przepisów tych wynika, że wpłacanie darowizn na rachunek bankowy partii politycznej nie jest zbiórką publiczną w rozumieniu wskazanej wyżej ustawy i jest jednym ze sposobów dofinansowania partii.  Wpłacanie darowizn jest dozwolone przepisami prawa. Zasady przekazywania środków finansowych na rzecz partii określone są ustawą o partiach politycznych i dotyczą m.in. wysokości wpłat, warunków, jakie musi spełniać wpłacający.

Czytaj też w LEX: Modele i źródła finansowania partii politycznych >

 

 

Można apelować o wpłaty, ale nie można wprowadzać w błąd

Apele o dokonywanie wpłat na rzecz partii nie są zabronione, niemniej mogą podlegać ocenie prawnej. W tym kontekście bez znaczenia jest, czy mamy do czynienia z partią polityczną, czy innym podmiotem, którego celem jest pozyskanie określonych środków pieniężnych.

W kontekście prawnym, istotnym jest ocena treści komunikacji używanej do nawoływania czy zachęcania do wpłaty, tj. czy nie wprowadza ona potencjalnego wpłacającego w błąd. Wprowadzenie w błąd polega na doprowadzeniu do rozbieżności między obiektywną rzeczywistością a wyobrażeniem o niej lub jej odbiorem w świadomości ewentualnego pokrzywdzonego.

Prezentowanie niemających potwierdzenia właśnie w tej obiektywnej rzeczywistości faktów jest jednym z warunków ewentualnego ponoszenia odpowiedzialności za przestępstwo oszustwa z art. 286 kodeksu karnego. Przestępstwo to popełnia ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania.

Czytaj też w LEX: Problematyka finansowania partii politycznych w Polsce >

Zbieranie pieniędzy w ramach szeroko rozumianych publicznych inicjatyw często łatwo zweryfikować pod względem prawdziwości bądź fałszu. Jest tak wtedy, kiedy daną okoliczność można sprawdzić „zerojedynkowo”, np. informacja o chorobie zbierającego jest prawdziwa lub fałszywa.

Trudniej to ustalić, kiedy elementem przekazu są kategoryczne, ale prezentowane na dużym poziomie ogólności twierdzenia o faktach. Nie wyklucza to jednak i wtedy przeprowadzenia odpowiedniej analizy, gdyż wpłacający pieniądze może kierować się podawanymi faktami, podejmując decyzję o wpłacie. 

Czytaj też w LEX: Informacja o działalności partii politycznych jako informacja publiczna >

 

„Ekosystem” debaty publicznej

Język debaty publicznej już dawno wymknął się zasadom odnoszenia się do siebie z szacunkiem. Po każdej ze stron barykady politycznej nierzadko padają wzajemne oskarżenia o nieuczciwość, nierzetelność i działania niezgodne z prawem, często wypowiadane w sposób niewybredny. Debata publiczna staje się często de facto samodzielnym „ekosystemem”, gdzie naruszenie dóbr osobistych rozumiane jest inaczej. 

Warto natomiast zwrócić uwagę na fakt, że jeżeli z komunikacją publiczną wiąże się określony zamiar, w postaci np. oczekiwania wpłat środków pieniężnych, to odpowiedzialność za słowo nabiera dodatkowego znaczenia, a słowo nie może wprowadzać w błąd.

Zobacz również: Zbiórki publiczne mają skutki podatkowe

Abstrahując od konkretnych przykładów, każdy komunikat nawołujący, zachęcający do wpłat -  teoretycznie i w przypadku sporu na tym tle -  może być oceniany z perspektywy prawdziwości, a ocena ta będzie odpowiadać de facto na pytanie, czy mógł wywołać mylne przeświadczenie o rzeczywistości u konkretnej osoby, która warunkowała swoją wpłatę jego treścią. Do takiej analizy może dochodzić wtedy, kiedy wraz z prośbą o wpłatę są wskazywane powody, które można oceniać w kategoriach prawdy lub fałszu i dla których konkretna osoba może zdecydować się na rozporządzenie swoim mieniem.

Nawet jednak wtedy droga do uznania, że mogło dojść do czynu zabronionego jest daleka. Wiąże się z drobiazgową oceną ewentualnych konkretnych przypadków, wykazaniem umyślnego działania sprawcy, ustalenia, że doszło do osiągnięcia korzyści majątkowej i szeregu wielu innych czynników, które wpływają na taką ocenę.

Wartością chronioną w tego typu sprawach jest możliwość rozporządzania swoim majątkiem w pełnym i uzasadnionym przekonaniu, że twierdzenia, które można zakwalifikować jako element komunikacji związanej z wolą uzyskania wsparcia finansowego, mają odzwierciedlenie w obiektywnej rzeczywistości.

Warto też dodać, że historycznie wspieranie partii politycznych w ramach zbiórek publicznych było dozwolone.

Rafał Rozwadowski jest adwokatem, prowadzi własną kancelarię prawną.

Czytaj też w LEX: 

Prawna regulacja partii politycznych w Konstytucji (ukształtowanie, ewolucja rozumienia pojęć, wyzwania na przyszłość) > 

Obowiązek sprawozdawczy komitetów wyborczych >

Korupcja jako przyczyna dysfunkcji w sektorze publicznym >

Katarzyna Dudka, Hanna Paluszkiewicz

Sprawdź