Radny powiatu wolsztyńskiego Ryszard K. złożył wniosek o udostępnienie kopii umowy podpisanej z bankiem B. wraz z harmonogramem spłat kredyty, kopii umowy pożyczki wraz z harmonogramem jej spłat oraz kopii weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową, które stanowią zabezpieczenie pożyczki. Wszystkie te dokumenty były związane z rozbudową szpitala miejskiego.

Czytaj też: Urząd gminy nie może zabronić radnemu posiadania pieczątki

Ryszard K. uznał, że na złożone wnioski nie otrzymał odpowiedzi w ogóle lub były one tylko częściowe.

Odesłanie do dokumentów powiatu

Dyrektor szpitala zaś stwierdził, że radny mógł się zapoznać z interesującymi go informacjami na komisji zdrowia rady powiatu, której był członkiem. Protokoły z obrad komisji, która obradowała od 23 maja 2017 r. kilka razy do 27 listopada 2017 r. były dostępne.

Ponadto dyrektor stwierdził, że wniosek o ujawnienie konkretnych informacji o podmiotach, osobach fizycznych oraz osobach prawnych jest naruszeniem prawa prywatności i ochrony danych osobowych.

W tej sytuacji Ryszard K. wystąpił do sądu administracyjnego, zarzucając dyrektorowi szpitala bezczynność. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł, że zarzut zasługuje na uwzględnienie.

Zobacz procedurę w LEX: Postępowanie odwoławcze w przypadku wydania decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej >

W ocenie sądu I instancji informacje dotyczące działalność publicznego szpitala powinno się uznać za informację publiczną. Szpital jako ZOZ poprzez opiekę zdrowotną obywateli spełnia podstawowe obowiązki państwa, a więc zadania publiczne w zakresie ochrony zdrowia. Sąd nie podziela sugestii, że skoro informacje, których żąda skarżący zawierają dane osobowe, to wniosek w zakresie tych informacji nie wymagał rozpoznania.

Zgodnie z informacjami zawartymi w aktach skarżący od września 2017 r. nie był już członkiem komisji.  Zatem - nie miał on możliwości zapoznania się z udostępnionymi informacjami dla członków komisji, ponieważ w tym czasie nie był on już jednym z członków.

Sąd stwierdził ponadto, że Ryszard K. składając wnioski o udzielenie informacji publicznych działał jako osoba prywatna, a nie jako osoba pełniąca funkcję publiczną. Na tej podstawie WSA stwierdził, że wystąpiła przesłanka bezczynności organu i uwzględnienia skargi.

Czytaj w LEX: Dostęp do informacji publicznej a tajemnice prawnie chronione >

Ale zdaniem sądu, bezczynność nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa.

 

Skarga kasacyjna dyrektora

Skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego złożył dyrektor SZOZ. Zarzucił on wyrokowi m.in. naruszenie:

  • art. 16 ust. 1 i art. 14 ustawy o dostępie do informacji publicznej przez niewłaściwe zastosowanie,
  • sąd nie wziął pod uwagę, że członkom komisji rady powiatu nie przysługuje wniosek o dostęp do informacji publicznej
  • wybiórcza ocena materiału dowodowego

Zobacz procedurę w LEX: Środki zaskarżenia w sprawach dostępu do informacji publicznej >


NSA oddalił skargę

Skarga nie zasługiwała na uwzględnienie, a zarzuty okazały się bezzasadne - powiedziała sędzia sprawozdawca Elżbieta Kremer. NSA potwierdził konkluzje Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, że dyrektor szpitala był uprawniony do udzielenia informacji, a także, iż doszło do bezczynności, gdyż radny mógł złożyć wniosek o udostępnienie. Sam fakt, że zasiada w radzie powiatu nie eliminuje wnioskodawcy z grona uprawnionych - dodał sąd.

Zobacz procedurę w LEX: Zmiana sposobu lub formy udostępnienia informacji publicznej >

Protokoły z obrad komisji zdrowia pośrednio można było uzyskać - przyznał sąd, lecz pytający tylko do września miał do nich dostęp jako radny, więc dyrektor niesłusznie odesłał wnioskodawcę do dokumentów powiatowych. Zresztą zgodnie z art. 10 ustawy o dostępnie, przekazania informacji publicznej następuje na wniosek, jeśli nie było jej w Biuletynie Informacji Publicznej. 

Sygnatura akt I OSK 3445/18, wyrok z 26 lutego 2020 r.