Zdaniem prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych informacja o sytuacji majątkowej małżonka osoby pełniącej funkcję publiczną nie stanowi informacji o działalności tej osoby, lecz o sytuacji osoby z jej rodziny. Zwraca on uwagę, że informacja ta, zgodnie z projektem, stanie się publiczną. Dlatego, zdaniem UODO, projektodawca powinien wziąć pod uwagę zasadę minimalizacji danych, określoną w RODO, przepisy Konstytucji RP i przeanalizować to zagadnienie pod kątem wykazania niezbędności pozyskiwania i dalszego przetwarzania takich danych.

Rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy, mimo że opierają się na uzasadnionym założeniu zagwarantowania większej przejrzystości sytuacji osób sprawujących funkcje publiczne, stwarzają jednocześnie potencjalne poważne ryzyko naruszenia zasad przetwarzania danych osobowych. O projekcie pisaliśmy w tekście: PiS chce lustrować majątki najważniejszych funkcjonariuszy publicznych do 10 lat wstecz

 

Projektodawca nie uwzględnił RODO

W swoich uwagach do projektu ustawy UODO zaleca więc przeprowadzenie skutków dla ochrony danych osobowych (zgodnie z art. 35 RODO), a więc ocenę wpływu projektowanej regulacji na kwestie ochrony danych osobowych. Ułatwiłoby to projektodawcy przeprowadzenie testu niezbędności wprowadzenia określonych rozwiązań tak, by tworzyć regulacje prawne z poszanowaniem zasad określonych w ogólnym rozporządzeniu o ochronie danych osobowych.

Przedstawiony projekt przewiduje odpowiedzialność karną osoby pełniącej funkcję publiczną także w sytuacji wypełniania oświadczenia majątkowego w części dotyczącej majątku odrębnego małżonka. Tymczasem na odpowiedzialność z tego tytułu i w tym aspekcie – zgodnie z założeniami projektu –wpływać będą również potencjalnie okoliczności braku czy niepełnej, co do zgodności ze stanem prawnym i faktycznym, wiedzy na temat majątku odrębnego małżonka. Innymi słowy, na sytuację osoby składającej oświadczenie wpływać będą informacje dotyczące innej osoby, na których zgodność ze stanem prawnym czy faktycznym może ona nie mieć wpływu, choć osoby te pozostają w stosunku małżeństwa. Relacje małżeńskie i ich konsekwencje mogą być zatem potencjalnie powiązane i analizowane na potrzeby weryfikacji oświadczeń majątkowych. Przeczytaj także: Trudno ujawnić majątek partnerki, o którym się nie wie

Zbyt długi okres czasu

Wątpliwości budzi też zakres czasowy, jaki zgodnie z projektem, trzeba będzie wziąć pod uwagę, ujawniając dane w oświadczeniu majątkowym, który ma wynieść 10 lat. Wyznaczenie obowiązku przedstawiania oraz weryfikacji informacji i dokumentacji z okresu 10 lat poprzedzających złożenie oświadczenia godzi w zasadę niedziałania prawa wstecz, także w kontekście prawa do autonomii informacyjnej jednostki.

UODO przedstawił też swoje uwagi związane z okresem retencji tych danych w Biuletynie Informacji Publicznej. Obowiązujące przepisy prawa nie regulują jednak jednoznacznie okresu publikacji tych danych w BIP, nie wiążą też tego okresu z okresem przechowywania oświadczeń majątkowych. To stwarza ryzyko publikacji tych danych w okresie dłuższym (wręcz nieograniczonym) niż okres przewidziany dla przechowywania tych oświadczeń.

Zdaniem UDODO autorzy projektu powinni stworzyć przejrzyste i rzetelne ramy przetwarzania danych osobowych (od pozyskiwania danych aż po ich usuwanie, w tym z przestrzeni publicznej jaką jest BIP), jak również zasad odpowiedzialności, tak aby w sposób proporcjonalny i adekwatny kształtować cały system ochrony danych.