Mieszkanka gminy zwróciła się do koła łowieckiego o oszacowanie szkód poniesionych przez nią w uprawach rolnych, które zostały wyrządzone przez zwierzynę łowną.
Koło odmówiło przystąpienia do oszacowania szkód, a tym samym przyznania zadośćuczynienia.
W związku z tym kobieta zwróciła się do wójta o rozwiązanie powstałego konfliktu w drodze mediacji.
Z powodu braku reakcji ze strony wójta wniosła skargę na jego bezczynność do sądu administracyjnego.
WSA przypomniał, iż tryb postępowania w zakresie objętym zagadnieniem postępowania mediacyjnego, dotyczącego powstałych szkód łowieckich uregulowany został w przepisach ustawy z dnia 13 października 1995r. – Prawo łowieckie (j. t. Dz. U. z 2013, poz. 1226).
Szkody łowieckie rozpoznawane są przez sądy w postępowaniu cywilnym. Dlatego też dochodzenie roszczeń o szkody łowieckie odbywa się wyłącznie na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego.
W przypadku osiągnięcia przez strony porozumienia zawierana jest ugoda pozasądowa, o której mowa w art. 917 k.c. Nie jest to ugoda regulowana przepisami kodeksu postępowania administracyjnego przede wszystkim z tego powodu, że roszczenie ma charakter cywilnoprawny.
Również bezczynność organów w tego rodzaju sprawach nie będzie podlegała kognicji sądów administracyjnych – podkreślił sąd.
Na podstawie:
Postanowienie WSA w Gliwicach z 13 lipca 2015 r., sygn. akt II SAB/Gl 26/15, nieprawomocne