Uchwałę w sprawie Karty radni podjęli jednogłośnie.
Michał Bitner (PO) ocenił, że wychodzi ona naprzeciw oczekiwaniom całej rady miasta i cała rada miała wpływ na jej powstanie. Zdaniem przewodniczącego klubu PiS Macieja Wąsika projekt powstał jako skutek zbliżającego się referendum ws. odwołania prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Wąsik przypomniał, że w marcu br., kiedy dyskutowano o odebraniu ulgowych przejazdów pracownikom stołecznej komunikacji miejskiej i ich rodzinom, radni PO głosowali przeciwko przyznaniu darmowych przejazdów dzieciom z rodzin, w których jest troje dzieci.
Także w czwartek radni PO głosowali przeciw zgłoszonej przez Michała Dworczyka (PiS) poprawce, która dawała takie uprawnienie rodzinom z trojgiem dzieci. Według wyliczeń radnego wprowadzenie takiego rozwiązania kosztowałoby miasto jedynie 1,5 mln zł.
Wcześniej tego dnia radni zdecydowali, że z początkiem przyszłego roku dla dzieci z rodzin, w których jest ich troje, wprowadzony zostanie roczny bilet (dzieci z rodzin z co najmniej czwórką dzieci, tak jak obecnie, będą podróżować za darmo). Ma on kosztować 99 zł (dla jednego dziecka) i obowiązywać w 1 strefie (miejskiej).
Zniżki na bilety to nie jedyny element Karty. Dzieciom rozliczających się w stolicy płatników podatku PIT przysługiwać będą zniżki przy zakupie biletów do miejskich instytucji kultury i ośrodków sportu i rekreacji. W sumie jest to 37 placówek. Przystąpienie do Karty zadeklarowały m.in.: Teatr Powszechny, Teatr Współczesny, Teatr Ochoty i Park Kultury w Powsinie.
Dyrektor biura pomocy i projektów społecznych w urzędzie miasta Tomasz Pactwa zaznaczył, że uchwała o "Warszawskiej Karcie Rodziny" to dopiero pierwszy krok w kierunku przyznania rodzinom różnych ulg. Jak powiedział, w najbliższym czasie ogłoszony zostanie regulamin dotyczący przystępowania do Karty kolejnych placówek. Będą to mogli zrobić także prywatni przedsiębiorcy.
W uchwale zapisano, że miasto będzie współpracować m.in. z organizacjami pozarządowymi, instytucjami kultury oraz przedsiębiorcami, z którymi zawrze porozumienia dot. ulg w dostępie do towarów i usług świadczonych przez te podmioty.
Pactwa wyjaśnił, że "Warszawska Karta Rodziny" nie będzie miała fizycznej postaci. Uprawnienia do ulg będą weryfikowane na podstawie "Biletów Warszawiaka" i "Biletów Młodego Warszawiaka", które także będą obowiązywać od przyszłego roku. Bilety takie otrzymają ci, którzy płacą w Warszawie podatek PIT.
"Warszawska Karta Rodziny" obejmie swym działaniem także dzieci w rodzinnej i instytucjonalnej pieczy zastępczej oraz osoby opuszczające ją po osiągnięciu pełnoletności (do 20. roku życia). Obejmie też mieszkających w mieście studentów (do ukończenia 26. roku życia), jeśli rozliczają tu podatek PIT albo gdy robią to ich rodzice (lub samotny rodzic).
Według szacunków miasta przyznanie ulg w ramach "Warszawskiej Karty Rodziny" zmniejszy przyszłoroczne dochody miasta o ok. 13 mln zł.
Wcześniejszą uchwałą radni zdecydowali o wprowadzeniu od 2014 r. "Biletu Młodego Warszawiaka". Dzięki temu rozwiązaniu wszystkie dzieci rodziców płacących w Warszawie podatek PIT zapłacą za ważny w miejskiej strefie bilet 30-dniowy 49 zł, a za taki sam bilet 90-dniowy - 125 zł. Dzieci osób rozliczających podatek PIT poza stolicą za takie bilety zapłacą odpowiednio 55 zł i 140 zł.
O przyjęcie uchwały w sprawie "Warszawskiej Karty Rodziny" jeszcze przed sesją rady apelował prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił, w Warszawie rodziny powinny być zachęcane do tego, by mieć dzieci oraz by stolica była przyjazna wobec rodzin.
PiS proponowało wprowadzenie karty rodziny już w 2011 i 2012 r.
Wprowadzenie "Warszawskiej Karty Rodziny" prezydent miasta zadeklarowała na początku września br. Przekonywała wówczas, że nie jest to efekt zaplanowanego na 13 października referendum ws. jej odwołania.
Nad "Warszawską Kartą Rodziny" ratusz pracował już w ubiegłym roku. Miała ona dawać rodzinom z co najmniej trojgiem dzieci prawo do 50 proc. ulgi w warszawskich teatrach, na pływalniach, przy wstępie do zoo. W lutym wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński informował jednak, że w związku z niskimi wpływami do budżetu, na razie nie ma szans na wprowadzenie "Warszawskiej Karty Rodziny", dającej ulgi rodzinom wielodzietnym.