Ojciec małoletnich dzieci zwrócił się do gminy o przyznanie dla nich świadczenia z programu rządowego "dobry start". Prezydent miasta odmówił wskazując, że doszło do zbiegu uprawnień rodziców, bowiem matka dzieci złożyła wcześniej przedmiotowy wniosek. Organ kierując się wyrokiem sądu rodzinnego orzekającego alimenty od ojca na rzecz jego dzieci uznał, że ten nie pełni roli opiekuna wiodącego i świadczenie przyznał matce.
W odwołaniu od decyzji, ojciec małoletnich zarzucił organowi wadliwe ustalenie stanu faktycznego sprawy. Jego zdaniem, orzeczenie sądu nie rozstrzygało o sposobie sprawowania opieki nad dziećmi, a dotyczyło wyłącznie ograniczenia władzy rodzicielskiej na dziećmi. Organ błędnie zatem przyjął, że matka pełni dla dzieci rolę opiekuna wiodącego. Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało tę decyzję w mocy, a następnie sprawa trafiła do sądu administracyjnego.
Alimenty płatne na ręce matki
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie stanął po stronie organów administracji. Wyjaśnił, że zgodnie z par. 4 ust. 1 i 28 ust. 1 rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków realizacji rządowego programu "Dobry start", świadczenie to przysługuje raz w roku na dziecko i wypłacane jest temu z rodziców, opiekunów prawnych dziecka lub opiekunów faktycznych dziecka, który faktycznie sprawuje opiekę nad dzieckiem.
Czytaj też: Babcia zajmująca się wnukiem również ma prawo do „świadczenia na dobry start” >>>
Sąd podkreślił, że organ orzekający o przyznawaniu świadczenia dobry start, nie pełni jednak roli sądu rodzinnego ani nie rozstrzyga konfliktu między rodzicami na tle sprawowania przez każdego z nich władzy rodzicielskiej. Organy nie mogą zatem oceniać w jaki sposób rodzice wywiązują się ze swoich obowiązków rodzicielskich oraz ile czasu poświęcają dzieciom w sytuacji, gdy oboje mają pełnię władzy rodzicielskiej, mieszkają razem i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe z dziećmi. Ich obowiązkiem jest natomiast wzięcie pod uwagę przy rozstrzyganiu sprawy wszelkich wydanych orzeczeń sądów powszechnych. W tej sprawie sąd rodzinny ograniczył skarżącemu władzę rodzicielską poprzez ustanowienie nadzoru kuratora sądowego nad sposobem wykonywania władzy rodzicielskiej, a ponadto zasądził od niego na rzecz małoletnich dzieci raty alimentacyjne.
Zdaniem sądu skarżący nie pełni zatem roli opiekuna wiodącego, a zatem nie jest podmiotem, któremu w przypadku zbiegu uprawnień należało przyznać wnioskowane świadczenie. To matka dzieci, została wyznaczona jako opiekun wiodący, skoro to jej przysługuje pełnia władzy rodzicielskiej i to na jej ręce powierzono obowiązek dysponowania środkami finansowymi na zapewnienie potrzeb dzieci.
Opieka naprzemienna musi wynikać z orzeczenia sądu
Zdaniem sądu, w sprawie nie zachodziły również przesłanki do przyjęcia, że skarżący sprawuje opiekę naprzemienną, bo taka okoliczność nie wynika z treści orzeczeń sądowych. Pozostawanie dziecka pod opieką naprzemienną nie jest natomiast okolicznością możliwą do ustalania przez strony lub organ administracji prowadzący postępowanie, a w konsekwencji również przez sąd administracyjny. I to nawet w sytuacji, gdyby skarżący przytaczał okoliczności, które ten fakt by rzeczywiście potwierdzały. Opieka naprzemienna musi bowiem wynikać bezpośrednio z orzeczenia sądu powszechnego, jako wyłącznie właściwego do jej ustalenia.
Wyrok WSA w Rzeszowie z 15 czerwca 2022 r. II SA/Rz 246/22
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.