Od 1 stycznia 2024 r., zgodnie z art. 73aa Prawa o ruchu drogowym, właściciel pojazdu zobowiązany jest złożyć do właściwego organu wniosek o jego rejestrację w terminie 30 dni od:

  1. dnia nabycia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub;
  2. dopuszczenia do obrotu przez organ Krajowej Administracji Skarbowej pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa niebędącego państwem członkowskim Unii Europejskiej lub;
  3. sprowadzenia pojazdu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej.

W stosunku do przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą na terenie RP w zakresie obrotu pojazdami termin został wydłużony z 30 do 90 dni od dnia powstania zobowiązania do jego złożenia. Brak dopełnienia formalności wiąże się z karą finansową nawet do 2 tys. zł.

Wśród wprowadzonej regulacji znalazł się również przepis stanowiący, że nabywca pojazdu nie musi składać wniosku o rejestrację pojazdu w przypadku sprzedaży nabytego pojazdu na terenie Rzeczypospolitej Polskiej przed upływem terminów wskazanych w ustawie (art. 73aa ust. 7 Prawa o ruchu drogowym). Wykładnia literalna tego przepisu każe przyjąć, że jest to jedyny wyjątek, kiedy nabywca pojazdu nie musi składać wniosku o rejestrację pojazdu, który może mieć zastosowanie w stosunku do przedsiębiorcy profesjonalnie zajmującego się obrotem pojazdami używanymi. Taka interpretacja przepisów oznacza jednak, że przedsiębiorcy np. prowadzący komisy samochodowe muszą złożyć wniosek o rejestrację pojazdu sprowadzonego da Polski, nawet jeżeli sprzedadzą go przed upływem terminu na złożenie wniosku.

Taką interpretację przyjmuje wiele wydziałów komunikacji w całej Polsce. Organy rejestrujące nie wiedzą, jak interpretować wprowadzone przepisy dotyczące obowiązkowej rejestracji pojazdów. Niektóre urzędy wymierzają kary byłym właścicielom, inne nie wiedząc, co robić, wstrzymują się z decyzjami lub je zmieniają.

Przyjęta interpretacja jest niezwykle niekorzystna dla przedsiębiorców profesjonalnie zajmujących się obrotem pojazdami, którzy sprowadzają pojazdy do Polski z zagranicy. Przedsiębiorcy wskazują, że nowe przepisy dezorganizują ich prace i powodują znaczny wzrost kosztów prowadzonej działalności. Problem poruszał Zespół Roboczy ds. Branży Motoryzacyjnej działający przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców, który to wraz ze Związkiem Powiatów Polskich wskazuje na pojawiające się trudności, w tym interpretacyjne nowych przepisów.

 

Jak ministerstwo interpretuje nowe przepisy

Wobec pojawiających się informacji o różnych interpretacjach stosowanych przez organy rejestrujące pojazdy Ministerstwo Infrastruktury, 4 marca br. wysłało do szefów wydziałów właściwych do spraw rejestracji pojazdów starostw i urzędów miast informację, w której przedstawiło swoje stanowisko w zakresie interpretacji wprowadzonych przepisów. Wskazało, że prawo wystąpienia z wnioskiem o rejestrację pojazdu przysługuje jedynie właścicielowi pojazdu i w sytuacji, gdy nastąpi sprzedaż pojazdu, o którym mowa w art. 73aa ust. 1 pkt 2 i 3 Prawa o ruchu drogowym, przed upływem ustawowego terminu 30 lub 90 dni, osoba zbywająca traci przymiot jego właściciela, a zatem również legitymację do złożenia wniosku o rejestrację. W ocenie ministerstwa, gdy wyznaczony termin na wypełnienie obowiązku złożenia wniosku o rejestrację nie upłynął, a właściciel dokonał zbycia pojazdu, wygasa obowiązek złożenia wniosku o rejestrację pojazdu i w konsekwencji brak jest podstaw do wszczęcia postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, o której mowa w art. 140mb Prawa o ruchu drogowym.

W przypadku zbycia pojazdu przed upływem terminu, o którym mowa w art. 73aa ust. 1 i 3 ustawy, dla nowego właściciela termin na złożenie wniosku o rejestrację pojazdu jest liczony od daty nabycia pojazdu na terytorium RP. Niestety w tym zakresie powstaje jednak pytanie, od kiedy liczyć termin na złożenie wniosku o rejestrację pojazdu dla nowego właściciela.

Ministerstwo zwróciło uwagę, że wywołujący wątpliwości art. 73aa ust. 7 Prawa o ruchu drogowym dodano w Senacie i ma charakter doprecyzowujący oraz że jego wprowadzenie nie powinno różnicować sytuacji podmiotów w zależności od pochodzenia pojazdu.

Resort podkreślił, że przedstawiona informacja jest jedynie poglądem prawnym i nie może być uznana za wiążącą w żadnej sprawie indywidualnej. Organy rejestrujące nie muszą więc przyjmować stanowiska ministerstwa. I tak się dzieje. Urzędnicy nadal nakładają na byłych właścicieli pojazdów kary administracyjne za brak złożenia wniosku o rejestrację pojazdu, pomimo zbycia pojazdu przed upływem terminu na złożenie wniosku.

W połowie czerwca, widząc rosnący chaos, do Ministerstwa Infrastruktury wystąpił Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, prosząc o pilne wydanie wiążących objaśnień prawnych w zakresie stosowania art. 73aa, które „faktycznie sprawią, że przedsiębiorca nie będzie mógł być obciążony sankcjami administracyjnymi, finansowymi lub karami w zakresie, w jakim zastosował się do stanowiska wyrażonego przez Ministerstwo, to znaczy o wydanie objaśnień prawnych, o których mowa w art. 33 Prawo przedsiębiorców, tym samym staje się zwolniony z obowiązku rejestracji takiego pojazdu i nie podlega karze”.  Ministerstwo Infrastruktury milczy i brak jest zapowiedzi, aby takie wiążące objaśnienia miały zostały wydane.

 

Problem pojazdów uszkodzonych

Z wprowadzonymi zmianami wiążą się inne problemy, m.in. pojazdów uszkodzonych, wymagających naprawy, których stan uniemożliwia rejestrację. W takim przypadku ustawowy termin okazuje się za krótki. Często nabywca takiego pojazdu zmuszony jest pogodzić się z karą finansową z powodu przekroczenia termin na złożenie wniosku o rejestrację pojazdu.

Podobna sytuacja dotyczy pojazdów zabytkowych, których renowacja może trwać nawet kilka lat. Jak wskazują przedstawiciele branży motoryzacyjnej, brak możliwości rejestracji pojazdów uszkodzonych lub zabytkowych spowoduje odwrotną od zamierzonej przez ustawodawcę sytuację, bo pojazdy takie nie będą widniały we właściwych rejestrach. Przedstawiciele branży motoryzacyjnej pytają również co w sytuacji, gdy właściciel pojazdu nabywa pojazd, ale nie zamierza go wprowadzić do ruchu, bo chce go np. tylko eksponować na wystawie.

Podczas posiedzenia Zespołu Roboczego ds. Branży Motoryzacyjnej, przeprowadzonego 7 marca 2024 roku, przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury wyjaśniali, że w tej sytuacji nabywca może wystąpić z wnioskiem o wydłużenie terminu na uzupełnienie braków formalnych, jak również z wnioskiem o zawieszenie postępowania w przedmiocie rejestracji do czasu aż ta przeszkoda, która powoduje niemożność uzyskania zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego, nie zostanie zlikwidowana. Takie rozwiązanie wiąże się jednak z koniecznością każdorazowego wystąpienia przez właściciela pojazdu ze stosownym wnioskiem, co dla przedsiębiorców nabywających znaczą liczbę pojazdów może być niewykonalne. Organy wydające rozstrzygnięcia w sprawach musiałyby być również przychylne w uwzględnianiu takich wniosków.

Przeczytaj także: Urzędnicy chcą karać właścicieli niezarejestrowanych aut, a ci nie zawsze są winni

Sprzedaż pojazdów w chwili rejestracji czasowej

Kolejny problem dotyczy sprzedaży pojazdów w chwili rejestracji czasowej. Urzędy nie radzą sobie w sytuacjach, kiedy wpływają do nich kolejne wnioski o rejestrację tego samego pojazdu. W praktyce należy zaczekać do czasu zakończenia postępowania wywołanego pierwotnym wnioskiem o rejestrację pojazdu, aby zarejestrować nowego nabywcę. Dla przedsiębiorców profesjonalnie zajmujących się obrotem pojazdami oznacza to zablokowanie towaru na parę tygodni.

Nie można zapomnieć też o długich kolejkach w urzędach. Liczba wniosków wpływających do właściwych organów paraliżuje ich prace i uniemożliwia wywiązanie się z obowiązku rejestracji pojazdów nie tylko przedsiębiorcom, ale również osobom fizycznym, którzy nabyli pojazd na cele prywatne.

Czy interwencja ustawodawcy jest konieczna?

Co należałoby zmienić, aby omawiane przepisy uwzględniały specyfikę wszystkich nabywców pojazdów? W pierwszej kolejności, wymagane jest, aby zwolnienie ze złożenia wniosku o rejestrację w przypadku wcześniejszego zbycia istniało również w pozostałych sytuacjach, kiedy to nabywca zobowiązany jest do jego złożenia. Artykuł 73aa ust. 7 Prawa o ruchu drogowym powinien wskazywać, że przepisu ust. 1 (bez zawężania do jakiegokolwiek punktu) nie stosuje się w przypadku, gdy właściciel pojazdu dokona zbycia tego pojazdu przed upływem terminów wskazanych w ustawie. Alternatywnym rozwiązaniem jest całkowite uchylenie ust. 7 w art. 73aa ustawy, bo logiczna wykładnia nakazywałaby przyjąć, że w przypadku zbycia przed upływem terminu na złożenie wniosku, zobowiązanie do złożenia takiego wniosku wygasa.

Zmieniając przepisy, należy też uwzględnić specyfikę nabywców pojazdów uszkodzonych, zabytkowych i dopuścić rejestrację takich pojazdów bez badania technicznego (bez możliwości poruszania się takim pojazdem). Wypracować należy też rozwiązanie umożliwiające realną sprzedaż pojazdów w czasie rejestracji czasowej i dostosować do tego systemy teleinformatyczne obsługujące rejestry.

Niektórzy przedstawiciele branży motoryzacyjnej wskazują, że w stosunku do przedsiębiorców profesjonalnie zajmujących się obrotem pojazdami, powinno się wrócić do poprzednio obowiązującej regulacji. Do końca ubiegłego roku, nabywca pojazdu zobowiązany był do zgłoszenia nabycia, bez konieczności rejestracji pojazdu. Procedura była jasna, a samo zgłoszenie można było wysłać drogą elektroniczną.

W oczekiwaniu na wiążące wyjaśnienia lub zmianę prawa

Na początku 2024 roku, w imieniu jednego z klientów kancelarii mierzącego się z wprowadzonymi przepisami, wystosowaliśmy wniosek do Starostwa Powiatowego w Kielcach, na podstawie art. 34 ust. 1 ustawy – Prawo przedsiębiorców, o interpretacje przepisów Prawa o ruchu drogowym w zakresie rejestracji pojazdów. Starostwo odmówiło wydania interpretacji, wskazując, że nie ma podstaw do jej wydania w przedmiotowej sprawie. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego złożyliśmy odwołanie od decyzji, do dzisiaj nie wydało rozstrzygnięcia.

Wnioski same się zatem nasuwają. Wiążące objaśnienia powinny zostać wydane w najszybszym możliwym czasie, a w niedalekiej przyszłości regulacja dotycząca rejestracji pojazdów powinna zostać zmieniona i dostosowana do specyfiki wszystkich nabywców pojazdów, szczególnie, że przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury wskazywali, że dostrzegają pewne nieścisłości związane z tą właśnie regulacją i prace legislacyjne nad zmianą ustawy  tym zakresie nie są wykluczone.

Katarzyna Adamczyk jest radcą prawnym, w Kancelarii WN Legal Wątrobiński Nartowski specjalizuje się w prawie spółek oraz kompleksowej obsłudze korporacyjnej podmiotów gospodarczych.

 

Przedsprzedaż